Przepis, który powalił mnie na kolana. Śniadanie mistrzów pełne wartościowych składników, zdrowe, wegetariańskie, dające dużo energii, a do tego wegetariańskie. Czego można chcieć więcej do ideału? Niektórzy mogliby się przyczepić, że jest smażone, ale i z tym można ograniczyć się do minimum.
Dla mnie i nie tylko to najlepszy przepis z quinoą w roli głównej jaki do tej pory wypróbowaliśmy. L. zjadła ze smakiem chwaląc mamowe placuszki słowami: Mamo to mięsko jest pyszne. A to znak, że to wegetariańskie danie jest przyjazne dziecięcym podniebieniom ;-)
Placuszki mają chrupką otoczkę, są dobrze doprawione, jeśli ugotujemy quinoę z dodatkiem bulionu zamiast samej wody. Do tego rozpływające się jajko w koszulce i świeża pierzynka z kruchego szpinaku i soczystej papryki. Mniam!
2 szklanki ugotowanej* komosy ryżowej (najlepiej ugotować w bulionie zamiast w samej wodzie)
1/3 szklanki posiekanego szczypiorku
2 duże szalotki, pokrojone w kostkę
3 ząbki czosnku, zmiażdżonego
1/3 szklanki parmezanu, drobno startego
1/2 łyżeczki soli
2-3 jaj, rozmieszane widelcem
1/2 szklanki podartego na duże okruchy chleba
oliwa z oliwek, do smażenia
1-2 szklanki świeżego szpinaku
ocet balsamiczny, do dekoracji
parmezan, do dekoracji
papryka czerwona, do dekoracji
*u mnie 2 szklanki zwykle wychodzi z 1 szklanki nie ugotowanych ziaren
sposób przygotowania:
W dużej misce wymieszać komosę, szczypiorek, szalotki, czosnek, parmezan, sól, 2 jaja i podarty na duże okruchy chleb. Konsystencja mieszanki powinna być lepka na tyle, żeby masa ładnie się trzymała. Jeśli jest za sucha dodać trzecie jajko.
Do formowania placuszków najlepiej użyć metalowej okrągłej foremki (6-7cm średnicy) do wycinania ciastek lub pierścienia do formowania ryżu. Pierścień kładziemy na rozgrzanej patelni i napełniamy masą na grubość 2-3 cm w zależności od upodobań. Następnie tak jak przy formowaniu ryżu usuwamy pierścień i formujemy kolejny placuszek.
Placuszki smażymy około 5 minut po każdej stronie lub do momentu aż będą złoto brązowe. Jeśli chcecie uzyskać bardziej chrupiącą skórkę nie bójcie się podsmażyć placuszków na ciemniejszy kolor.
Gotowe placuszki odsączamy z tłuszczu na ręczniku papierowym, a następnie podajemy na pierzynce z umytych i osuszonych liści szpinaku w towarzystwie plasterków papryki oprószonych parmezanem i skropionych octem balsamicznym.
Na wierzchu każdej porcji kładziemy jajko w koszulce. Jak zrobić takie jajko pokazuje Gordon Ramsay:
Następnie jajko doprawić solą i pieprzem i voila!
dodatkowe informacje:
Masę na placuszki można przygotować dzień wcześniej bez jajek. Przechować zakrytą folią w lodówce, a następnego dnia rano dodać jajka i przystąpić do smażenia.
Smaczego!
PS. Już nie mogę doczekać się kolejnego śniadania z tymi placuszkami :-)
2 komentarze
Lubię quinoę. Musze przyznać, że placuszków z niej nie próbowałam jeszcze. Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Majana polecam. Byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. A to, że nawet moja marudna L. stwierdziła, że są smacznego to już istny cud ;-)
OdpowiedzUsuń