...czyli recenzja drążarki do ananasa z zestawu narzędzi do obierania owoców Vacu Vin, o którym pisałam na początku stycznia. Jeśli jesteście ciekawi jak szybko i łatwo obrać i wydrążyć ananasa zapraszam do przeczytania całego wpisu.
Od dnia zakupu miałam możliwość przetestowania obieraka do cytrusów, który wbrew pozorom okazał się bardzo przydatnym gadżetem zarówno do obierania zgrabnych pomarańczy, cytryn jak i gruboskórnego pomelo. Jeśli nie lubicie wbijać palców i paznokci w mięsiste skórki cytrusów z pewnością polubicie się z tym narzędziem. Obierak przyda się także do obrania skórek z cytryn w równych i zgrabnych kawałkach.
Wracając jednak do tytułowego bohatera, miałam okazję przetestować go przy okazji soku Popeye'a, który przygotowałam dziś dla małej L. Drążarka albo jak kto woli nóż posłużyła mi do obróbki ananasa tuż przed włożeniem go do sokowirówki.
Jak wiadomo ananas wymaga nie tylko obrania go ze skórki, ale także wydrążenia twardego środka. Z obydwu tych rzeczy wyręcza nas to poręczne przydasie. Z początku myślałam, że raczej ciężko będzie szło wkręcanie plastikowego świdra w twardy, nieco łykowaty owoc. Nic bardziej mylnego! Po ścięciu wierzchniej części z liśćmi świder drążarki z łatwością wkręca się w miąższ aż do samego spodu uwalniając przy tym mnóstwo soku. Gdy plastikowe ząbki trzpienia drążarki przebiją spód ananasa możemy wyjąć miąższ ze środka. Trzeba do tego trochę siły, ponieważ całość nieco się zasysa, ale nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe.
W rezultacie otrzymujemy zwinięty w spiralę miąższ o grubości gotowych plastrów ananasa z puszki oraz pustą skórkę przypominającą tropikalny pojemnik - niestety dziurawy na dnie, ponieważ wkręciłam nóż do samego spodu ;-) I tu pojawia się tak naprawdę najważniejsza wada tego przyboru. Otóż w zależności od wielkości owocu część miąższu będzie zostawać przy skórce. To ile go tam będzie zależy od wielkości owocu. Im większy tym więcej. Oczywiście możemy temu zaradzić kupując mniejsze ananasy, jednak często zdarza się, że sklepy raczą nas niekiedy olbrzymimi okazami. Na szczęście mój, wybrany zupełnie przypadkowo, okazał się idealny.
Zielona nakładka do drążarki umożliwia dodatkowo pokrojenie spirali w mniejsze równe kawałki także znane nam z puszkowanej wersji tego owocu. Zobaczcie jak działa drążarka w akcji:
Zdecydowany plus to także możliwość mycia w zmywarce.
Podsumowanie
Mimo jednej, jedynej wady, którą z łatwością możemy obejść przyrząd ten zdecydowanie ułatwia obranie i pokrojenie świeżych ananasów, a jak wiadomo żadna puszkowa wersja nie zastąpi w pełni świeżych owoców.
Moja ocena: 5-/5
0 komentarze