Swoją pierwszą fasolkę po bretońsku lekko rozgotowałam. Od tamtego momentu wiem jak ważny jest podział całkowitego czasu gotowania, żeby fasola była idealna. Dziś już to wiem.
składniki:
1/2 kg fasoli "Jaś"
20-30 dag boczku wędzonego
1 laska kiełbasy lub wg uznania
1-2 słoiczki dobrego przecieru pomidorowego
1-2 średnie cebule
pieprz, sól lub Vegeta, majeranek, maggi
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
sposób przygotowania:
Fasolę namaczamy dzień wcześniej, wodę wylewamy i zalewamy wrzątkiem.
Gotujemy w tej samej wodzie w której się moczyła, lecz osolonej. Należy dolewać wody, tak, aby fasolka była zatopiona ok.5 cm warstwą wody.
Boczek kroimy w drobną kostkę i smażymy go. Gdy się wysmaży, dodajemy do niego pokrojoną w kostkę kiełbasę. Po chwili do boczku i kiełbasy dodajemy pokrojoną drobno cebulę.
Przekładamy do fasoli. Dodajemy przyprawy oraz przecier. Wszystko razem gotujemy ok. 10 min. lub do momentu aż fasola będzie odpowiednia.
Potrawa najlepsza jest na drugi dzień.
składniki:
1/2 kg fasoli "Jaś"
20-30 dag boczku wędzonego
1 laska kiełbasy lub wg uznania
1-2 słoiczki dobrego przecieru pomidorowego
1-2 średnie cebule
pieprz, sól lub Vegeta, majeranek, maggi
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
sposób przygotowania:
Fasolę namaczamy dzień wcześniej, wodę wylewamy i zalewamy wrzątkiem.
Gotujemy w tej samej wodzie w której się moczyła, lecz osolonej. Należy dolewać wody, tak, aby fasolka była zatopiona ok.5 cm warstwą wody.
Boczek kroimy w drobną kostkę i smażymy go. Gdy się wysmaży, dodajemy do niego pokrojoną w kostkę kiełbasę. Po chwili do boczku i kiełbasy dodajemy pokrojoną drobno cebulę.
Przekładamy do fasoli. Dodajemy przyprawy oraz przecier. Wszystko razem gotujemy ok. 10 min. lub do momentu aż fasola będzie odpowiednia.
Potrawa najlepsza jest na drugi dzień.
Pracochłonna, zajmująca wersja lazanii Grzegorza dzisiaj zagościła na naszym stole. Niedziela to dla mnie czas odpoczynku, który zwykle spożytkuję na czasochłonne przepisy. Tym razem na lasagne czyli lazanię z polska mięsną i bardzo smaczną (wg tytułu przepisu).
Z podanych proporcji wychodzi baaaardzo duża porcja. Mimo, że zrobiłam z 500g mięsa indyczego, to i tak musiałam zrezygnować z części sosu zalecanego w przepisie, gdyż w samym mięsku było go sporo, a naczynie na lasagne mam o ograniczonej pojemności. Zawsze jednak można zrobić taką naprawdę dużą porcję i mieć na dwa obiady, a podobno im lazania się dłużej przegryzie w smaku, tym lepsza.
Osobiście przypadła mi do gustu, bo lubię urozmaicenia (nawet tak niewielkie, jakie może dać lazania pomidorowo-mięsna) i miałabym ochotę kiedyś ją powtórzyć, jednak nie wszyscy podzielili moją opinię twierdząc, że wolą tą mniej szybką i prostą wersję.
Z podanych proporcji wychodzi baaaardzo duża porcja. Mimo, że zrobiłam z 500g mięsa indyczego, to i tak musiałam zrezygnować z części sosu zalecanego w przepisie, gdyż w samym mięsku było go sporo, a naczynie na lasagne mam o ograniczonej pojemności. Zawsze jednak można zrobić taką naprawdę dużą porcję i mieć na dwa obiady, a podobno im lazania się dłużej przegryzie w smaku, tym lepsza.
Osobiście przypadła mi do gustu, bo lubię urozmaicenia (nawet tak niewielkie, jakie może dać lazania pomidorowo-mięsna) i miałabym ochotę kiedyś ją powtórzyć, jednak nie wszyscy podzielili moją opinię twierdząc, że wolą tą mniej szybką i prostą wersję.
Odkąd jestem uzależniona od batoników Corny chodzi za mną pokusa wykonania takowych własnoręcznie. Szczerze mówiąc, to nie wierzę, że kiedyś uda mi się zbliżyć do tego kupnego ideału, ale wierzę, że tylko próby pozwolą mi znaleźć domowy substytut. Tym razem wypróbowałam przepis z Wielkiego Żarcia na bananowe ciacha bakaliowo-owsiane. Moja wariacja składała się z:
składniki:
2 spore dojrzałe banany
gruba, pachnące płatki owsiane, tyle żeby razem z bananami utworzyły zwartą masę
łyżka miodu
Bakalie:
rodzynki,
orzechy włoskie,
suszone śliwki,
kandyzowana skórka pomarańczowa,
suszone morele,
suszone gruszki
smażone wiśnie
kilka kostek gorzkiej czekolady, 1 kostka na jeden batonik
odrobina wiórek kokosowych
sposób przygotowania:
Banany razem z miodem ugniotłam widelcem na papkę i dodałam trochę płatków. Później dodałam bakalie, wbrew zaleceniom oryginalnego przepisu, po czym dosypałam jeszcze płatków, korygując konsystencję. Wiśnie smażone okazały się kluczem do sukcesu, gdyż gdzieniegdzie dodały wyrazistej słodkości.
Całość włożyłam do keksówki wyłożonej papierem i zapiekłam w 175 stp. przez 25min, a następnie trzymałam jeszcze w wyłączonym, ciepłym piekarniku przez 5 min. Wyjęłam ostudziłam, pokroiłam w batony o wymiarach 2,5x5x2,5cm. Polałam czekoladą roztopioną w kąpieli wodnej i posypałam wiórkami.
dodatkowe informacje:
Całość nie jest przesadziście słodka. Myślę, że dla niektórych, jak np. mojego męża, wypadałoby dodać jeszcze łyżkę miodu, ale wszystko zależy od tego jak słodkich bakalii użyjemy.
Znakomicie smakują na śniadanie, a do popicia kakao.
składniki:
2 spore dojrzałe banany
gruba, pachnące płatki owsiane, tyle żeby razem z bananami utworzyły zwartą masę
łyżka miodu
Bakalie:
rodzynki,
orzechy włoskie,
suszone śliwki,
kandyzowana skórka pomarańczowa,
suszone morele,
suszone gruszki
smażone wiśnie
kilka kostek gorzkiej czekolady, 1 kostka na jeden batonik
odrobina wiórek kokosowych
sposób przygotowania:
Banany razem z miodem ugniotłam widelcem na papkę i dodałam trochę płatków. Później dodałam bakalie, wbrew zaleceniom oryginalnego przepisu, po czym dosypałam jeszcze płatków, korygując konsystencję. Wiśnie smażone okazały się kluczem do sukcesu, gdyż gdzieniegdzie dodały wyrazistej słodkości.
Całość włożyłam do keksówki wyłożonej papierem i zapiekłam w 175 stp. przez 25min, a następnie trzymałam jeszcze w wyłączonym, ciepłym piekarniku przez 5 min. Wyjęłam ostudziłam, pokroiłam w batony o wymiarach 2,5x5x2,5cm. Polałam czekoladą roztopioną w kąpieli wodnej i posypałam wiórkami.
dodatkowe informacje:
Całość nie jest przesadziście słodka. Myślę, że dla niektórych, jak np. mojego męża, wypadałoby dodać jeszcze łyżkę miodu, ale wszystko zależy od tego jak słodkich bakalii użyjemy.
Znakomicie smakują na śniadanie, a do popicia kakao.
To danie robiłam już jakiś czas temu, jednak nie miałam jeszcze czasu, aby zamieścić tu o nim notatkę. A jakżebym mogła pominąć coś tak pysznego! Roladki smakują wyśmienicie z młodymi ziemniaczkami w połączeniu ze świeżym koperkiem i odrobiną masła. No, po prostu cud, miód :-) Są okropnie uzależniające smakowo i zapewne nie raz, nie dwa, ale wiele razy zrobię je na obiad.
Wykonane ściśle wg przepisu Jotki.
składniki
2 podwójne piersi kurczaka
4 duże plastry szynki gotowanej
4 duże liście kapusty włoskiej
150 g sera feta
3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany (18%)
2 łyżki posiekanego szczypiorku
1 łyżka przyprawy „Ziarenka smaku” lub vegety
sól, pieprz
2 łyżki masła
½ l rosołu drobiowego (może być z kostki)
składniki sosu:
3-4 łyżki kwaśnej gęstej śmietany (18%)
1 łyżka mąki
1 łyżka musztardy
sposób przygotowania
Każdą z piersi przekroić wzdłuż grzbietu na pół.
Każdy z 4 kawałków kolejno kłaść w torebkę foliową i rozbić na cieniutki plaster (zastosowanie folii zapobiegnie rozerwaniu mięsa). Lekko posolić.
Nacinając kapustę wokół głąbu, odłączyć 4 liście (nie ma potrzeby wkładać całej główki do wrzątku, gdyż kapusta włoska, nawet starsza, nie ma ściśle związanych liści; nacięcie przy głąbie pozwala bez problemu odłączyć pojedyncze liście).
Zagotować wodę w dużym rondlu i blanszować poszczególne odłączone liście przez ok. 5 minut. Następnie ściąć gruby nerw w każdym liściu.
Ser feta rozgnieść widelcem, wymieszać ze śmietaną, pieprzem i szczypiorkiem.
Na liściu kapusty rozłożyć płat kurczaka, posypać „Ziarenkami smaku” (lub vegetą) posmarować przygotowaną fetą, położyć plaster szynki, założyć boki kapusty i zwijać roladki. Można związać nitką, ale jeśli liście kapusty były dostatecznie duże, to roladki nie mają prawa się rozwinąć.
W rondlu roztopić masło, dodać trochę rosołu, ułożyć roladki i dusić na małym ogniu pod przykryciem ok. pół godziny, podlewając rosołem. Po pierwszych 10 minutach roladki obrócić (tu trzeba uważać, żeby się nie rozwinęły).
Po pół godzinie przełożyć rolady na półmisek, przykryć żeby nie wystygły.
Śmietanę roztrzepać z mąką, dodać parę łyżek powstałego w czasie duszenia sosu, dodać musztardę, wymieszać. Wlać do rondla z sosem, chwilę pogotować do zgęstnienia sosu.
Rolady pokroić na plastry, podawać polane sosem.
Bardzo dobre są z frytkami.
Wykonane ściśle wg przepisu Jotki.
składniki
2 podwójne piersi kurczaka
4 duże plastry szynki gotowanej
4 duże liście kapusty włoskiej
150 g sera feta
3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany (18%)
2 łyżki posiekanego szczypiorku
1 łyżka przyprawy „Ziarenka smaku” lub vegety
sól, pieprz
2 łyżki masła
½ l rosołu drobiowego (może być z kostki)
składniki sosu:
3-4 łyżki kwaśnej gęstej śmietany (18%)
1 łyżka mąki
1 łyżka musztardy
sposób przygotowania
Każdą z piersi przekroić wzdłuż grzbietu na pół.
Każdy z 4 kawałków kolejno kłaść w torebkę foliową i rozbić na cieniutki plaster (zastosowanie folii zapobiegnie rozerwaniu mięsa). Lekko posolić.
Nacinając kapustę wokół głąbu, odłączyć 4 liście (nie ma potrzeby wkładać całej główki do wrzątku, gdyż kapusta włoska, nawet starsza, nie ma ściśle związanych liści; nacięcie przy głąbie pozwala bez problemu odłączyć pojedyncze liście).
Zagotować wodę w dużym rondlu i blanszować poszczególne odłączone liście przez ok. 5 minut. Następnie ściąć gruby nerw w każdym liściu.
Ser feta rozgnieść widelcem, wymieszać ze śmietaną, pieprzem i szczypiorkiem.
Na liściu kapusty rozłożyć płat kurczaka, posypać „Ziarenkami smaku” (lub vegetą) posmarować przygotowaną fetą, położyć plaster szynki, założyć boki kapusty i zwijać roladki. Można związać nitką, ale jeśli liście kapusty były dostatecznie duże, to roladki nie mają prawa się rozwinąć.
W rondlu roztopić masło, dodać trochę rosołu, ułożyć roladki i dusić na małym ogniu pod przykryciem ok. pół godziny, podlewając rosołem. Po pierwszych 10 minutach roladki obrócić (tu trzeba uważać, żeby się nie rozwinęły).
Po pół godzinie przełożyć rolady na półmisek, przykryć żeby nie wystygły.
Śmietanę roztrzepać z mąką, dodać parę łyżek powstałego w czasie duszenia sosu, dodać musztardę, wymieszać. Wlać do rondla z sosem, chwilę pogotować do zgęstnienia sosu.
Rolady pokroić na plastry, podawać polane sosem.
Bardzo dobre są z frytkami.