Rybie perypetie, czyli smażenie w głębokim oleju

niedziela, lipca 01, 2007

Nigdy wcześniej nie smażyłam ryb w głębokim oleju, ale w końcu w życiu przychodzi taki moment, że wszystkiego się prędzej czy później spróbuje. I tak też było. Wybór padł na przepis z "Sekretów kuchni znakomitej" dostępny również na MM pod nazwą: Ryba (filety) z cieście piwnym.

Obyło się bez ochów i achów. Rybka wyszła dobra, ale uważam, że jest wiele wspaniałych przepisów, które nie wymagają zanurzania jej w takich ilościach tłuszczu. Pewnie niektórzy sobie pomyślą, że jestem chorobliwą przeciwniczką smażenia i używania oleju, ale zapewniam, że to nie prawda. Na przykład dziś smażyłam na głębokim oleju krewetkowe prażynki Tao Tao, które bez obecności oleju miałyby nieco inny smak. Były bardzo dobre!

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze