W mojej wersji była to panga po indonezyjsku. Nie wiem dlaczego tak autorka nazwała tą rybkę, niemniej jednak dziś ją wypróbowaliśmy. Smak jest raczej przewidywalny, gdyż wśród składników dominuje prostota: oliwa, czosnek, sos sojowy, pieprz, cytryna, odrobina chili i soli. Do zrobienia zachęciła mnie liczba opinii na MM. I ku mojemu zdziwieniu danie wyszło smaczne, aczkolwiek bez zachwytów.
0 komentarze