Najwidoczniej nastał czas, kiedy los robi wszystko przeciwko mnie. Najpierw zaginął nasz ukochany kotek, później padł dopiero co nastawiony pszenny zakwas, a teraz drugi walczy o przetrwanie w 4 dniu swojego życia. W akcie desperacji zamówiłam już mąkę żytnią, która mam nadzieje pomoże mi w spokoju przygotować pierwszy w życiu udany zakwas żytni.
Mimo wszystko na przekór (nie jestem pewna jak to się pisze? Przepraszam za błędy ortograficzne, ale są one efektem zbyt długiego obcowania z GG i komputerami) przeciwnościom postanowiłam postawić wszystko na jedną kartę, a mianowicie drożdże instant :-) Nastawiam pain a l'ancienne podane przez Malgosimi, bo w końcu maglosimowe zawsze się udaje.
Trzymajcie kciuki!
0 komentarze