Kocham, kocham i jeszcze raz wykrzyczę, że go kocham! Kurczaka po indyjsku podanego przez Mi. Jest genialny. Wydaje mi się (gdyż osobiście niczego takiego w oryginale nie jadłam), że tak właśnie smakuje taki indyjski kurczaczek. Mmmm... W wersji z kurczakowej piersi robi się zdecydowanie krócej, a i dobrze, bo po cóż tyle czekać na takie pyszności.
Na zdjęciu propozycja podania przez moje Kochanie, któro nie mogło się doczekać :-)
PS. Sosik na pewno zaadoptuję jako piątkową opcję do ryżu.
0 komentarze