Terrine z soli (chodzi o taki typ ryby, a nie sól) zagościło dzisiaj w towarzystwie sosu pomidorowego, również wg książki KA - The ultimate mixer cookbook. Sosik pysznie nadający się do makaronu i pizzy, a robi się go banalnie, bo potrzebujemy: 1kg pomidorów - bez skórki (lub odpowiednio z puszki), 1 cebulę, 1 łodygę selera naciowego, 1 marchew. Wszystko oprócz pomidorów szklimy na oliwie, a następnie dodajemy pomidory przetarte na pulpę (lub całe z puszki, które i tak się rozpadną) i gotujemy na małym ogniu 40min. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.
Natomiast terrine było bardziej eksperymentem niż czymś, co po przeczytaniu listy składników i sposobu przygotowania oceniam jako bardzo obiecujące danie. Jeśli ktoś lubi dania z dużym dodatkiem jaj, to na pewno zasmakuje w tej wersji. Nam przypadła ona średnio do gustu. Spokoju nie dawał mi smak jajek w połączeniu z rybą i pomidorową pulpę. Mimo wszystko ciekawie komponował się z kleksem śmietany i świeżym koperkiem.
0 komentarze