Zaproponowane przez Grzegorza tagiatelle, to idealna propozycja na bezmięsny piątek. Mimo tak wielu pochlebnych opinii na MM do tego przepisu dopiero wczoraj zdecydowałam się go podać. Powodem było m. in. gotowanie brokuł na parze, w moim przypadku w bambusowym parowniku, który nabyłam w tamtym roku podczas pobytu w Wielkiej Brytanii.
Zaletą tego dania jest również duża ilość brokuł startych (dla niepoznaki) na tarku, co znakomicie oszukuje niektórych antywarzywnych domowników :-) I gdyby nie ta śmietana... byłoby mnie kalorycznie.
2 komentarze
Tez mam bamboo streamera,w sumie juz od dawna (kupiłam go super- okazyjnie, w markecie po 5 zł:), ale dopiero niedawno zaczęłam go uzywać. Cuda na nim powstają! Kalarepka na parze jest po prostu poezją, w kalafior ma zupełnie inny wymiar smakowy. Mniam.
OdpowiedzUsuńA śmietane zawsze można zastapic jogurtem :) Może, to nie do końca to samo, ale jak sie ktos uprze... Mniej kalorycznie! :)
Prawda :-)
OdpowiedzUsuń