Zachęcona ostatnimi eksperymentami z czerwcową Kuchnią, postanowiłam nie zrażać się całkowicie do tego pisma i sięgnęłam po wcześniejszy numer. Wybór padł na kurczaka kung-pao, czyli danie zaproponowane w majowej Kuchni przez Dong Xiao Bina (str. 59). Tym samy przekonałam się, że to co widzimy w kolorowych gazetach to praca stylistów żywności, a niekoniecznie ładnie podane danie z przepisu. Nie wiem czy mój por smażony przez 5 minut będzie nadal pięknie zielony i jędrny, ale najwidoczniej w Kuchni się to udaje :-)
U mnie danko w samotnym towarzystwie ryżu wygląda tak, jak na zdjęciu obok. Poraz kolejny zakochałam się w ciemny sosie sojowym, który nadaje piękny bursztynowy kolor wszystkim potrawom, do których trafi... W całości - razem z orzeszkami - danie poleciłabym lubiącym orientalne smaki. Ja nie skropiłam końcowej wersji olejem sezamowym, gdyż za nim nie przepadam, a który w zasadzie jest esencją tego typu kuchni. Cóż... Każdy lubi to, co lubi ;-)
2 komentarze
Tez miałam chętkę na tego kurczaka, ale jakoś zapomniałam o nim...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jest taki wspaniały na jaki się zapowiadał z przepisu. Dla mnie był po prostu dobry, nie jakoś szczególnie pyszny...
OdpowiedzUsuń