Po długiej przerwie, wielu przejściach, pierwszy raz w tym roku... Wróciłam do blogowania, trochę w innej odsłonie, bo już chyba na zawsze tej, która będzie pieczołowicie śledzić zawartość tłuszczu w naszych posiłkach z powodu nieszczęsnej mutacji genetycznej SPINK1, którą niedawno wykryto u mojego N. Dużo się zmieniło. Niemniej jednak będę się starać, aby nasze jedzenie pozostało tak samo smaczne jak dotychczas z tą różnicą, że będzie ono o dużo, dużo zdrowsze. W naszej codziennej diecie pojawiają się produkty nisko tłuszczowej stąd też niektóre dodatki oliwy z oliwek pomijam w przepisie, a w poniższym wybrałam fetę o najniższej dostępnej zawartości tłuszczu (żadną tam light czy 0% tylko 12%).
Szczerze to pierwszy przepis na kuskus, który posmakował mojemu N. Dotychczasowe próbki kończyły się fiaskiem i nigdy nie zostały powtórzone. Tym razem pojawiła się prośba o dorobienie kolejnej porcji :-) Mniam!
składniki:
1 1/2 szklanki wody
1 łyżeczka oliwy z oliwek
1 szklanka nieugotowanej kaszy kuskus
1 szklanka pomidorków cherry
5 łyżek pokrojonych oliwek (opcjonalnie)
5 łyżek posiekanej natki pietruszki
115g sera feta, pokruszonego
dressing, przepis poniżej
Dressing:
2 łyżki oliwy z oliwek extra-virgin
2 łyżki soku z cytryny
1/4 łyżeczki soli
pieprz
Ilość porcji : 4
sposób przygotowania:
W średnim rondelku zagotować wodę z łyżeczką oliwy. Wsypać kuskus, zdjąć z ognia i zostawić pod przykryciem w rondelku na 2 minuty. Następnie odkryć i spulchnić widelcem,
Dodać pozostałe składniki, a następnie wymieszać z wcześniej połączonymi razem składnikami dressingu. Doprawić do smaku solą (lub odrobiną vegety) i pieprzem.
Serwować na ciepło lub zimno.
1 komentarze
Bardzo fajny pomysł. Gratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do odwiedzenia mojego bloga kulinarnego i pozostawienia swojego śladu:)