Przepis ten uratował zeszłoroczną Wigilię, kiedy to moja teściowa zrobiła takie zamieszanie w organizacji tego co kto gotuje, że dzień przed stanęliśmy przed faktem całkowitego braku barszczu. Wówczas przypomniałam sobie o dwudniowym przepisie z jednego odcinka "Kuchenny rewolucji" i przystąpiłam do dzieła. Sam barszcz powtarzałam wiele razy, gdyż nie lubię gotować na bazie barszczu butelkowego.
Dokańczając wczorajszy barszczyk mała L. jak zwykle ciekawa tego, co mamusia gotuje przysunęła stołek do kuchni i rzekła: o barszcz! a co to za liść tam pływa? Odpowiedziałam, że to liść laurowy, a ona na to: tak, a z jakiego to kwiatka? :-)
składniki:
1 kg buraków
pół selera
cały por
2 duże lub 3 małe cebule
4 kwaśne, polskie, winne jabłka
5 łyżek octu
przyprawy: sól, pieprz, 2 ząbki czosnku
Wszystkie składniki będą niezbędne do zrobienia tradycyjnego zakwasu.
sposób przygotowania:
Buraki należy przekroić na połówki i wrzucić do garnka. Następnie zalać zimną wodą, ale tylko do poziomu, gdzie znajdują się buraki. Następnie wywar trzeba postawić na gazie i wrzucić obranego selera i obrane cebule - w całości. Do wywaru należy też dodać, związane razem, liście buraków i por, tak żeby się nie rozpadły w trakcie gotowania. Gdy wywar się zagotuje trzeba doprawić go octem. Należy wlać do niego około pięciu łyżek octu i kontynuować gotowanie, aż buraki staną się miękkie. Zakwas należy gotować na najwolniejszym ogniu, gdyż musi się on gotować, ale nie może wrzeć. Gdy buraki będą już miały odpowiednią miękkość, należy ostudzić zakwas, a następnie odstawić go w chłodne miejsce. Wierzch wywaru posypujemy łupinkami jabłek albo pokrojonymi ćwiartkami tego owocu. Odstawiamy zakwas na noc.
Następnego dnia należy ponownie postawić wywar na gazie. Przedtem jednak trzeba wyjąć z niego buraki, zetrzeć je na tarce i ponownie wrzucić do zupy. Pod sam koniec gotowania do barszczu dodajemy pieprz, ma on bowiem zwyczaj gorzknienia w trakcie gotowania - i starte dwa ząbki czosnku.
0 komentarze