Szukałam, szukałam... bo jak tu ukochanemu mężowi odmówić czegoś na co ma ochotę :-) Obskoczyliśmy jakoś smaki czekoladowe bez czekolady i tłuszczu, więc teraz przyszedł czas na zupełnie zakazane w diecie na trzustkę frytki. W nowej odsłonie bez tłuszczu mają mniej niż 1% tłuszczu o ile jakikolwiek mają.
4-5 ziemniaków, średniej wielkości
1 białko
0.5 łyżeczki soli morskiej
przyprawy (wg uznania):
pieprz, świeży rozmaryn, chilli, kurkuma
sposób przygotowania:
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy na frytki. U nas były gabarytowo a'la z Mc Donald's, bo mój N. się uparł, że jak już będzie taki frytkowy eksperyment robił w domu i fryteczki wyjdą pyszne i mu nie zaszkodzą, to będzie chciał je zjeść z frytkową klasą, a każdy wie jak zgrabne są frytki z Mc'a :-)
Białko ubijamy na sztywną pianę, dodajemy ulubione przyprawy i mieszamy. Najlepiej w dużej misce łączymy ziemniaki z białkiem i wstawiamy do piekarnika na na blachę wyłożoną papierem do pieczenia na 180-190C. Potrwa to aż do zarumienienia czyli ok. 45-60minut w zależności od gabarytu frytek.
Konsumować tuż po upieczeniu solo lub z ketchupem!
Smacznego!
dodatkowe informacje:
Aby frytki się nie posklejały ze sobą należy je równomiernie rozłożyć na papierze tak, aby nie leżały na sobie jedna na drugiej. Inaczej się posklejają tak, jak u mnie (z powodu braku miejsca na blasze), ale i tak były pycha!
Do pierwszej wersji frytek dodałam do białka 0.5 łyżeczki soli morskiej, 0.5 łyżeczki papryki słodkiej i 0.5 łyżeczki kurkumy. Ta ostatnia jest polecana na stany zapalne w tym także na zapalenie trzustki (oczywiście wyczytałam to na zagranicznych stronach, gdyż u nas poleca się dietę wątrobową i unikanie indywidualnie nietolerowanych składników).
1 komentarze
fajny blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie dopiero zaczynam !
http://paradoxoftaste.blogspot.com/