Po wielu zmaganiach z chlebami, które nie chciały trzymać kształu kupiłam w końcu foremkę silikonową FlexiForm Lurcha. Mam nadzieję, że teraz nie będę musiała aż tak męczyć się z wyciąganiem chlebków, jak w przypadku zwykłej keksówki i zrekompensuje mi się cena... 99zł. Mam na oku jeszcze parę form FlexiProfi, ale priorytetem będzie kuchenny miotacz ognia, czyli palnik gazowy do creame brulee etc.
Silikonowej keksówki jeszcze nie wypróbowałam, ale łyżka do lodów, również z Lurcha, już mi nie przypadła do gustu. Na zdjęciu wydawała się większa, ale może nawet nie jej rozmiary mnie zniechęciły, co kształ rączki. No może używaniem wkupi się do moich łask. Zobaczymy.
3 komentarze
trzeba było powiedzieć - zrobilibyśmy Ci coś takiego za free ;) - troche tworzywa i jedna forma :)
OdpowiedzUsuńTo tworzywo to platynowy silikon i technologia, ktora sprawia, ze sie forma nie rozjezdza :-) Ciekawe czy dalibyscie rade za 99zl plus 15 lat gwarancji mi na to dac :-]
OdpowiedzUsuńHeheh to prawda Villanelle mam wiele takich foremek i mat do pieczenia itd.Jednym slowem najlepszy wynalazek dla kucharza.A najbardziej to polecam szpatule do robienia masz potejto.
OdpowiedzUsuń