Po prostu ugotowałam zapiekankę makaronową z kurczakiem (tu oryginalnie występował indyk) i krewetkami, choć zwolenniczką przepisów Pascala nie jestem, to zdarza mi się czasami zaglądnąć na jego stronę w poszukiwaniu czegoś, co odmieni mój stosunek do jego kuchni. Dzisiaj prawie się udało. Prawie, ponieważ wszystkim smakowało oprócz mnie.
Po zjedzeniu doszłam do wniosku, że niepotrzebnie zrobiłam 0,5l rosołu z kostki, skoro w przepisie użyto tylko 125ml (z zastrzeżeniem, iż parę punktów wyżej trzeba zagotować 0,5l wody i w niej rozpuścić kostkę rosołową Knorr'a). Kurczak wyszedł zachęcająco, ale niec poza tym, nie urzekał mnie smak podsmażonej papryki z makaronem i czas od czasu pojawiającym się kawałkiem mięska. To jeden z tych przepisów, do których nigdy nie wrócę. Do tego ementaler tarty na tarku?! Przynajmniej w mojej okolicy występuje tylko w wersji topionej.
Po zjedzeniu doszłam do wniosku, że niepotrzebnie zrobiłam 0,5l rosołu z kostki, skoro w przepisie użyto tylko 125ml (z zastrzeżeniem, iż parę punktów wyżej trzeba zagotować 0,5l wody i w niej rozpuścić kostkę rosołową Knorr'a). Kurczak wyszedł zachęcająco, ale niec poza tym, nie urzekał mnie smak podsmażonej papryki z makaronem i czas od czasu pojawiającym się kawałkiem mięska. To jeden z tych przepisów, do których nigdy nie wrócę. Do tego ementaler tarty na tarku?! Przynajmniej w mojej okolicy występuje tylko w wersji topionej.
0 komentarze