Miał być leniwy obiad, chwile tylko dla siebie i przede wszystkim czekoladowy tort z bananami. W końcu to jedyny w roku mój i tylko mój dzień, a jednak nie... Wszystko zakończył telefon kuzynki N., która od dzisiaj jest w miejscowym szpitalu, oczekując na przyjście swojego pierwszego synka. No cóż, takie rzeczy dzieją się tylko raz w życiu, a ten jest o tyle wyjątkowy, że dla mnie pierwszy. Pierwszy raz mam okazję być przy kimś kto spodziewa się nowego małego człowieczka.
Jednocześnie sama zaczęłam dużo myśleć o swoich przyszłych potomkach. Poczułam tą macierzyńską atmosferę. Wystarczyło mi nawet kilka pikantnych wafelków od rana do godziny 16-stej. Później był szybki obaidek - pulpety w sosie koperkowo-chrzanowym w towarzystwie ryżu i ogórków kiszonych.
Jednocześnie sama zaczęłam dużo myśleć o swoich przyszłych potomkach. Poczułam tą macierzyńską atmosferę. Wystarczyło mi nawet kilka pikantnych wafelków od rana do godziny 16-stej. Później był szybki obaidek - pulpety w sosie koperkowo-chrzanowym w towarzystwie ryżu i ogórków kiszonych.
0 komentarze