Nocny chlebek

wtorek, sierpnia 21, 2007


Mimo drastycznego końca przygotowań związanego z przyklejeniem się chlebka do koszyka zwycięsko wyszedł z opresji. Jak to określiła mirabelka takie chleby wychodzą po prostu bardziej rustykalne, czego może do końca na zdjęciu nie widać, ale musicie uwierzyć mi na słowo.

Chociaż największego głodomora w domu brak to i tak piekę chleby prawie codziennie. Sąsiadka uważa, że to zbędna zabawa i że jej by się nie chciało, bo i tak woli chleb z piekarni. Ciekawe tylko skąd ta pewność skoro nigdy nie jadła takiego prawdziwie domowego wypieku :-)

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze