Flamiche

niedziela, stycznia 17, 2010

Jestem zakochana! Teraz już oficjanie w książce "Crust" i przyznam, że mam ochotę na więcej... książek R. Bertineta :) Narazie jednak cieszę się tym co mam i testuję kolejne przepisy. Tym razem flamiche na dzień jutrzejszy dla N. jako lunch do pracy.

Już w trakcie przygotowania przepis ten kojarzył mi się smakowo z duńską zupą z porów (z MniamMniam), którą tak uwielbiamy. I wcale się nie myliła, bo farsz jest baardzo podobny w smaku (szynka + por + śmietana + gałka muszkatołowa), co bardzo nas cieszy. Poza tym ciasto - genialne, szybciutkie i bezproblemowe. Nie wiem, czy trafiłam wreszcie na bardzo dobrą jakościowo mąkę, czy to przepisy działają cuda, ale pierwszy raz mogę zostawić ciasto na kredensie, a ono bez zbędnych ceregieli (ciepłe miejsce, przykrywanie, ukrywanie w piekarniku etc.) rośnie w założonym czasie.

Jestem pełna radości i podziwu dla odkrywanych przepisów, dlatego jutro postaram się nim podzielić.


ciasto:
10g świeżych drożdży
500g mąki
10g soli
350g wody

nadzienie:
1 łyżka oliwy z oliwek
200g szynki
2 pory, pokrojone
3 jajka
300g creme fraiche lub gęstej śmietany
sól, pieprz i gałka muszkatołowa
ser gruyere (opcjonalnie)

sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzać do 230C.
Drożdże rozkruszyć do miski, w której jest mąka, woda i sól. Mieszać, aż wszystkie składniki się połączą (w mikserze 4-5 minut na biegu nr 1), po czym przełożyć na deskę.
Wyrabiać bez podsypywania mąką aż ciasto będzie elastyczne i gładkie lub wykorzystać do tego mikser (7-8 minut na biegu 2 lub 3). Odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Ciasto wyłożyć na formę/blaszkę i rozpłaszczyć palcami formując cienki placek. Uformować także wysokie brzegi.
Na oliwie usmażyć pociętą szynkę, tak by się lekko zrumieniła, po czym przełożyć do miski. Następnie podsmażyć pory i dodać do szynki. Jajka i śmietanę dokładnie wymieszać, a następnie dodać do pozostałych składników. Doprawić do smaku. Przełożyć na wierzch ciasta. Opcjonalnie posypać startym serem.
Placek włożyć do piekarnika i piec 15-20 minut lub do momentu, aż brzegi będą rumiane.
Studzić na kratce. Jeść ciepłe lub odgrzewać.

  • Share:

You Might Also Like

7 komentarze

  1. będe jutro zaglądać, bo mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się Twoje flamiche spodobało. Bardzo. Wygląda tak pysznie... że koniecznie i jak najszybciej muszę uzupełnić braki w lodówce :)
    I zdjęcia mi się Twoje podobają. Też bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, zachęcam o tyle bardziej, że sama nie jestem miłośniczną ciast z farszem, a już tym bardziej z dodatkiej jaj. To jednak uwiodło mnie całkowicie. Myślałam, że zjedzą je pozostali domownicy, a tu takie zaskoczenie. Zjadłam 1/4 sama, a na drugi dzień z przyjemnością odgrzałam sobie na śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowych , spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wypiek!
    Tak bym choć kawałeczek Ci zabrała...

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie kupiłaś takie naczynie do wypieku?

    OdpowiedzUsuń