Ta potrawa mimo swoich azjatyckich korzeni ma wg mnie zdecydowanie inny, oryginalny, subtelny, orientalny smak. Na pierwszy rzut oka składniki sosu mogą dziwić i wprawiać w zakłopotanie nawet najbardziej odważnych eksperymentatorów w kuchni. Niemniej jednak z ręką na sercu i żołądku polecam tą wyjątkową potrawę. Dla niepewnych proponuję zmniejszyć porcję o połowę, gdyż z podanych proporcji wychodzi obiad na 3-4 osoby.
2-3 pojedyncze filety z kurczaka, pokrojone w paski
sól
½ łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżki oleju
3 cebule, pokrojone w piórka
2 ząbki czosnku, posiekane
100 ml soku jabłkowego np. Tymbark 100%
200 ml niesłodzonego mleka kokosowego
2 łyżki masła orzechowego
300 g marchwi, pokrojone w słupki
200 g pieczarek, małych pokrojonych w ćwiartki
1 pęczek świeżej kolendry, grubo posiekane
sposób przygotowania:
Mięso posypać przyprawami (cayenne, sól, papryka) i dobrze wymieszać. Na dużej głębokiej patelni, a jeszcze lepiej w woku, rozgrzać olej i obsmażyć kurczaka tak, by tylko ściął się z wierzchu.
Dodać cebulę i czosnek. Chwilę wszystko razem podsmażyć, żeby się przegryzło.
Następnie wlać składniki sosu – sok, 100ml wody, mleczko kokosowe i masło orzechowe (najlepiej naturalne bez żadnych soli i innych dodatków). Wszystko wymieszać i po kilku minutach (2-3), kiedy sos zaczyna lekko bulgotać dodać marchew i pieczarki.
Przykryć i dusić przez około 8-10 minut lub do momentu, gdy marchew będzie lekko miękka.
Na koniec doprawić solą, pieprzem cayenne. Można ewentualnie – wg własnych upodobań – dodać sambal oelek lub malutką posiekaną papryczkę chili. Wówczas potrawa będzie bardziej wyrazista.
Podawać z ryżem, a wierzch udekorować kolendrą.
Smacznego!
dodatkowe informacje:
Zamiast piersi z kurczaka można użyć udek, jednak trzeba wydłużyć czas ich duszenia się. W samym sosie jeszcze przed dodaniem marchewki i pieczarek proponuję dusić wszystko około 10-15 minut w zależności od wielkości udek. Ja robiłam z filetów z kurczaka, które można po podsmażeniu wyjąć i dodać dopiero pod koniec, aby uzyskać bardzo mięciutkie kęski mięska.
Nie próbowałam tego dania z sokiem, a w zasadzie napojem z kartonu. Do wypróbowania użyłam 100% sok jabłkowy Tymbark w małej 250ml butelce. Myślę, że jest idealny ze względu na lekko kwaśny smak.
3 komentarze
przegladam sobie z wielka ciekawoscia twoj blog i jestem pod ogromnym wrazeniem :) trafilem tutaj bardzo bardzo przypadkiem szukajac pewnego przepisu w internecie a tu prosze :) takie mile miejsce :)
OdpowiedzUsuńgotowanie to jedna z moich najwiekszych pasji i milo wpasc na kogos o podobnych zainteresowaniach :) niezla by byla z Ciebie zona hehe!
pozdrawiam ;)
thematys@wp.pl
Jest mi niezmiernie miło, że mogę dzielić się swoją pasją i zachęcać innych do spróbawania pysznych propozycji kulinarnych z całego świata, bo zwykle przepisy są tłumaczone z innych miejsc w internecie i niekiedy modyfikowane do warunków polskich, a także naszego domowego gustu :-)
OdpowiedzUsuńZ tym materiałem na żonę, to tak się składa, że dzięki samym zdjęciom (nawet nie blogowi) miałam już parę propozycji zamążpójścia tuż po ślubie :-D
Ale to taka ciekawostka ;-)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
niesamowite jest to danie!! od dawna szukalam dobrego przepisu na kurczaka w mleku kokosowym,, i ten jest genialny. ostatnio zaczelam z nim eksperymentowac i dodalam curry zamiast papryki. ach i jeszcze raz zamiast piecvzarek wrzucilam kwiatostany lilii. tez dobre! dziekuje bardzo za ten przepis
OdpowiedzUsuńaha, jeszcze jedno - ZAWSZE dodaje jalapeno! pozdrawiam