Dzisiaj dotarło do mnie pierwsze zamówienie złożone na niemieckim Amazonie. Wierzcie mi lub nie, ale cieszę się z tego faktu jak dziecko :-) Dwie pierwsze książki, które wybrałam z kilkudziesięciu, które chcę kupić w dalekiej lub też niedalekiej przyszłości właśnie spoczywają obok mnie na biurku. Czas by się pochwalić, iż mój wybór padł na:
"Crust & Crumb" Peter Reinhart
"Exceptional Breads: Baker & Spice" Dan Lepard
Bardzo zaskoczyła mnie szybka dostawa, gdyż przy zamówieniu złożonym 25 października figurowała data dostawy między 5 a 22 listopada. A dzisiaj mamy dopiero trzeci listopadowy dzień. Także dodatkowo dostałam przesyłkę przed terminem, nie mówiąc już, że wcale tak drogo to nie kosztuje. Śmiem twierdzić, że w niektórych polskich sklepach internetowych zapłaciłabym więcej i za książki i za przesyłkę.
Już nie mogę doczekać się lektury i wypróbowania przepisów.
Bardzo zaskoczyła mnie szybka dostawa, gdyż przy zamówieniu złożonym 25 października figurowała data dostawy między 5 a 22 listopada. A dzisiaj mamy dopiero trzeci listopadowy dzień. Także dodatkowo dostałam przesyłkę przed terminem, nie mówiąc już, że wcale tak drogo to nie kosztuje. Śmiem twierdzić, że w niektórych polskich sklepach internetowych zapłaciłabym więcej i za książki i za przesyłkę.
Już nie mogę doczekać się lektury i wypróbowania przepisów.
Świeże owoce, których nawet nie potrafię nazwać (poza mango), egzotyczne słodycze i zawiniątko widoczne na zdjęciu to tylko niektóre nowości kulinarne, które przybyły do nas wraz z dziadkiem Lilianki wprost z Wietnamu. Najbardziej zasmakowałam w słonecznie żółtym mango, które zawsze jest wśród tych podarunków przeze mnie wypatrywane. W życiu nie jadłam słodszego i lepszego mango. Te ze sklepu nie dorastają mu nawet do ogonka :-)
Zaciekawiona potrawą zawiniętą w lokalne liście (przywiezioną już po raz drugi), które teść nazywa „Ban czi”, postanowiłam poszukać coś więcej na jego temat. I tak idąc tropem, począwszy od umieszczenia w necie zdjęcia, dowiedziałam się, że w Chinach potrawa ta nazywa się – Zhongzi. Idąc dalej wyszukałam coś najbardziej zbliżonego opisem do tego, co dzisiaj jadłam. W Wietnamie potrawa ta nazywa się Bánh tẻ, co dosłownie oznacza tort ryżowy (rice cake). Robi się go z ryżu, w którym umieszczone jest mięso wieprzowe, Auricularia auricula-judae, cebula, sól i pieprz. Całość zawija się w liście lokalnego drzewa np. bananowca lub bambusa, które smaruje się mączką (rodzaj kleju) po czym Bánh tẻ gotowane jest na parze.
Wkrótce więcej na temat słodyczy. A poniżej jeszcze raz Bánh tẻ:
Zaciekawiona potrawą zawiniętą w lokalne liście (przywiezioną już po raz drugi), które teść nazywa „Ban czi”, postanowiłam poszukać coś więcej na jego temat. I tak idąc tropem, począwszy od umieszczenia w necie zdjęcia, dowiedziałam się, że w Chinach potrawa ta nazywa się – Zhongzi. Idąc dalej wyszukałam coś najbardziej zbliżonego opisem do tego, co dzisiaj jadłam. W Wietnamie potrawa ta nazywa się Bánh tẻ, co dosłownie oznacza tort ryżowy (rice cake). Robi się go z ryżu, w którym umieszczone jest mięso wieprzowe, Auricularia auricula-judae, cebula, sól i pieprz. Całość zawija się w liście lokalnego drzewa np. bananowca lub bambusa, które smaruje się mączką (rodzaj kleju) po czym Bánh tẻ gotowane jest na parze.
Wkrótce więcej na temat słodyczy. A poniżej jeszcze raz Bánh tẻ:
składniki:
2 piersi z kurczaka
sól, świeżo zmielony pieprz
2 łyżki ketczupu
1 łyżka miodu
1 łyżka octu
1-2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu hoisin
1/2 łyżeczki przyprawy "Pięć smaków"
1 cebula
1 strąk czerwonej papryki
1 strąk zielonej papryki
1 marchew
2-3 łyżki oleju z orzechów ziemnych lub oleju roślinnego
150 ml bulionu
1 łyżka mąki kukurydzianej
sposób przygotowania:
Z ketczupu, miodu, octu, sosu sojowego i hoisin oraz przyprawy "5 smaków" przygotować marynatę. Piersi pokroić na paseczki, posolić, popieprzyć i włożyć na 15 min do marynaty.
Warzywa pokroić na cienki paseczki. W woku rozgrzać olej i, stale mieszając, smażyć na nim mieśo przez 4-5 min. Po usmażeniu mięso wyjąć, a w pozostałym tłuszczu smażyć warzywa przez 3-4 min.
Posół wymieszać z mąką, wlać do warzyw i całość zagotować. Dodać mięso, całość krótko podgrzać i doprawić solą oraz pieprzem.
2 piersi z kurczaka
sól, świeżo zmielony pieprz
2 łyżki ketczupu
1 łyżka miodu
1 łyżka octu
1-2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu hoisin
1/2 łyżeczki przyprawy "Pięć smaków"
1 cebula
1 strąk czerwonej papryki
1 strąk zielonej papryki
1 marchew
2-3 łyżki oleju z orzechów ziemnych lub oleju roślinnego
150 ml bulionu
1 łyżka mąki kukurydzianej
sposób przygotowania:
Z ketczupu, miodu, octu, sosu sojowego i hoisin oraz przyprawy "5 smaków" przygotować marynatę. Piersi pokroić na paseczki, posolić, popieprzyć i włożyć na 15 min do marynaty.
Warzywa pokroić na cienki paseczki. W woku rozgrzać olej i, stale mieszając, smażyć na nim mieśo przez 4-5 min. Po usmażeniu mięso wyjąć, a w pozostałym tłuszczu smażyć warzywa przez 3-4 min.
Posół wymieszać z mąką, wlać do warzyw i całość zagotować. Dodać mięso, całość krótko podgrzać i doprawić solą oraz pieprzem.
Dziś kolejny obiad z cyklu "Dania z woka". Tym razem, wykonany już kilkakrotnie, przepis na pikantną rybę. W roli głównej panga (mrożona), choć można ją zastąpić innym rodzajem ryby, która w miarę możliwości zachowuje kształt przy smażeniu.
składniki:
300g pokrojonych w dużą kostkę filetów z ryb morskich
sok z 1/2 cytryny
olej
4 dymki lub mniej cebuli
1 łodyga selera naciowego lub wg uznania
3 namoczone grzybki chińskie np. mun
50g pędów bambusa
150ml rosołu drobiowego
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków
1/2 łyżeczki tłuczonego pieprzu białego
szczypta wegety
marynata:
po 1 łyżce sosu sojowego i ostrygowego
1/2 łyżki skórki otartej z cytryny
szczypta sproszkowanego imbiru
świeżo mielony pieprz
sól
1 białko
1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki na marynatę dokładnie wymieszać. Rybę pokropić sokiem z cytryny, polać marynatą i odstawić do naciągnięcia.
Rybę odsączyć i smażyć na oleju. Po usmażeniu wyjąć i odstawić w ciepłe miejsce.
Warzywa pokroić na paseczki i usmażyć w głębokim tłuszczu. Olej odlać, rosół wymieszać z mąką i domieszać do warzyw. Całość zagotować.
Dodać rybę i całość doprawić do smaku.
składniki:
300g pokrojonych w dużą kostkę filetów z ryb morskich
sok z 1/2 cytryny
olej
4 dymki lub mniej cebuli
1 łodyga selera naciowego lub wg uznania
3 namoczone grzybki chińskie np. mun
50g pędów bambusa
150ml rosołu drobiowego
1/2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków
1/2 łyżeczki tłuczonego pieprzu białego
szczypta wegety
marynata:
po 1 łyżce sosu sojowego i ostrygowego
1/2 łyżki skórki otartej z cytryny
szczypta sproszkowanego imbiru
świeżo mielony pieprz
sól
1 białko
1-2 łyżki mąki ziemniaczanej
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki na marynatę dokładnie wymieszać. Rybę pokropić sokiem z cytryny, polać marynatą i odstawić do naciągnięcia.
Rybę odsączyć i smażyć na oleju. Po usmażeniu wyjąć i odstawić w ciepłe miejsce.
Warzywa pokroić na paseczki i usmażyć w głębokim tłuszczu. Olej odlać, rosół wymieszać z mąką i domieszać do warzyw. Całość zagotować.
Dodać rybę i całość doprawić do smaku.
składniki:
1-2 pojedyncze piersi z kurczaka
1/2 łyżki skrobii ziemniaczanej
sól, świeżo zmielony pieprz
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczki imbiru
1-2 szczypty łagodnego curry
150g kawałków ananasa z puszki
1 łyżka sosu sojowego
75 ml wody
1 łyżeczka soku ananasowego
sposób przygotowania:
Kurczaka pokroić na małe plasterki. Sól, pieprz i skrobię wymieszać. W tak przygotowanej mieszance obtoczyć mięso. W razie potrzeby dorobić mieszanki. Smażyć je prawie do miękkości przez ok. 5 min w gorącym oleju.
Dodać imbir, ananasa, curry i odstawić całość na 5 minut. Wlać sos sojowy i wodę. Łyżeczkę skrobii rozmieszać z sokiem z ananasa (można dodać go więcej wg uznania) i domieszać do mięsa. Całość dusić jeszcze przez 5 minut.
dodatkowe informacje:
Prezentowana porcja była przygotowana z jasnym sosem sojowym, gdyż mój N. się uparł, by później przyznać, że z ciemny byłoby lepiej wizualnie i smakowo.
1-2 pojedyncze piersi z kurczaka
1/2 łyżki skrobii ziemniaczanej
sól, świeżo zmielony pieprz
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczki imbiru
1-2 szczypty łagodnego curry
150g kawałków ananasa z puszki
1 łyżka sosu sojowego
75 ml wody
1 łyżeczka soku ananasowego
sposób przygotowania:
Kurczaka pokroić na małe plasterki. Sól, pieprz i skrobię wymieszać. W tak przygotowanej mieszance obtoczyć mięso. W razie potrzeby dorobić mieszanki. Smażyć je prawie do miękkości przez ok. 5 min w gorącym oleju.
Dodać imbir, ananasa, curry i odstawić całość na 5 minut. Wlać sos sojowy i wodę. Łyżeczkę skrobii rozmieszać z sokiem z ananasa (można dodać go więcej wg uznania) i domieszać do mięsa. Całość dusić jeszcze przez 5 minut.
dodatkowe informacje:
Prezentowana porcja była przygotowana z jasnym sosem sojowym, gdyż mój N. się uparł, by później przyznać, że z ciemny byłoby lepiej wizualnie i smakowo.