­
­
lutego 2008 - Od kuchni

Wietnamskie curry z kurczaka

poniedziałek, lutego 25, 2008
składniki:1/2 kg filetów z kurczaka1-2 łyżki oleju 1 średnia cebula, pokrojona w piórka 1 mały ząbek czosnku, zmiażdżony 1/2 małej papryczki chili, drobno posiekana1-1 1/2 łyżka świeżego imbiru, drobno posiekanego 1 - 1 1/2 łyżeczki trawy cytrynowej, posiekanej*2/3 łyżki łagodnej pasty curry 1 1/2 łyżeczki brązowego cukru 130 ml mleka kokosowego 1/4 szklanki bulionu drobiowego* zastąpiłam ją otartą skórką z cytryny i odrobiną...

Continue Reading

  • Share:

Chlebki pita

poniedziałek, lutego 25, 2008
To ten rodzaj pieczywa, który uwielbiam odkąd tylko go poznałam. Z reguły przygotowywałam je z przpeisu Grzegorza, który jednak nie dawał porządanych efektów. Chlebki były płaskie, ale na tyle puszyste, że dawało się je przekroić wprawną ręką. Poza tym ich bladość nie była zachęcająca i bardziej przypominały te kupne, mrożone. Wczoraj zrobiłam odstępstwo i odkopałam na MM przepis bajaderki, bardzo zbliżony swoimi proporcjami...

Continue Reading

  • Share:

Grahamki

piątek, lutego 22, 2008
W zasadzie nie wiem, co napisać. Brakuje mi weny do kulinarnych zwierzeń, za to nie brakuje zapału do próbowania nowych przepisów. Dlatego też o "grahamkach wg przepisu Dziuni będzie krótko i na temat. Pierwszą różnicę stanowi fakt, że użyłam otręby orkiszowe. Grahamki wyszły dokładnie takie jak oczekiwałam. Mięciutkie, z cienką chrupiącą tuż po pieczeniu skórką, z odpowiedni wilgotnym miąższem. Zmodyfikowałam oczywiście ilość drożdży,...

Continue Reading

  • Share:

Kotleciki z czerwonej soczewicy

czwartek, lutego 21, 2008
Brak jakiegokolwiek mięska i wielu składników, a także wieczorne lenistwo przyczyniły się do wypróbowania tego przepisu. Na szczęście okazał się on pyszną alternatywą dla codziennych, znanych nam dobrze obiadów. Sama nie mam nigdy nic przeciwko eksperymentom w kuchni - nawet tym obiadowym, jednak często trudno jest mi przekonać pozostałych do tego, że nowe, bezmięsne też może być dobre :-) składniki:120g (2/3 szklanki) czerwonej...

Continue Reading

  • Share:

Ciasteczka Momenty

środa, lutego 20, 2008
Na te ciastka jest wiele różnych przepisów w internecie. Niektóre nawet bardzo mnie zdziwiły, gdyż wymagają np. 1h leżakowania ciasta w lodówce, co oczywiście wyklucza nazwę ciastek. Dlatego też poprosiłam mamę o stary zeszyt babci z przepisami, aby przypomnieć sobie smak dzieciństwa. Samo przygotowanie ciasta sprawia wiele przyjemności zapachowych, nie mówiąc już, że samo pieczenie potrafi zniewalić zapachem każdego domownika. porcja na 20-32...

Continue Reading

  • Share:

Prosta, szybka jarzynowa

środa, lutego 20, 2008
Ta zupa nie wymaga zbyt wiele zachodu. Jej sposób robienia zapamiętałam podświadomie będąc jeszcze dzieckiem. Babcia robiła ją zwykle zimą, gdy świeże warzywa nie były tak ogólnie dostępne jak latem. A i pewnie z tego względu, że oszczędza się przy niej czas na obieranie i krojenie. Polecam ją szczególnie początkującym, bo jest niezwykle łatwa w przygotowaniu. Jedyne czego potrzebujemy to:1 porcja rosołowa, woda,...

Continue Reading

  • Share:

Krewetki bardzo czosnkowe

środa, lutego 20, 2008
Bajaderkowa wersja krewetek z masełkiem i czosnkiem jest u nas w domu jedyną, którą dotychczas jedliśmy i w której zakochaliśmy się bezpowrotnie. Wiem, że może to się wydać niesprawiedliwe :-) Ale obiecuję, że kiedyś na pewno spróbuję innych pysznych przepisów na owoce morza. ...

Continue Reading

  • Share:

Gołąbki

sobota, lutego 16, 2008
Od dłuższego czasu chodziły za mną... gołąbki. Najpierw zachciało się ich nam podczas wizyty teściowej, która chcąc dogodzić wszystkim zrobiła całkiem pokaźną, a nie doprawioną, porcję. Nie był to ten sam smak gołąbków, który znamy sprzed lat i nic w tym dziwnego skoro w farszu nie było ani soli ani pieprzu. Następne podejście gołąbkowe zaliczyła również moja mama z podobnym efektem. Niestety z...

Continue Reading

  • Share:

5 ziaren

sobota, lutego 02, 2008
Z czwartku na piątek wzięło mnie na pieczenie chleba. Tym razem postanowiłam sprawić największą przyjemność moim ziarenkożercom, a przy okazji zużyć ziarna żyta. Chleb musiał spełniać kilka warunków m.in. musiał mieć gwarancję, że mnie nie zawiedzie podczas rośnięcia i musiał być w miarę neutralny w smaku ze względu na moje, niekiedy bardzo dziwne, reakcje zapachowo-smakowe. Dlatego też padło na niezawodnego Hammelmana i podany...

Continue Reading

  • Share: