Bułeczki te stanowią już tylko historię w naszych brzuszkach. Nie zdążyłam nawet pstryknąć zdjęcia, gdy gorące znikały w mgnieniu oka. Niemniej jednak chcę o nich tu wspomnieć, gdyż są warte uwagi. Na koniec dodam tylko, że ten wspaniały przepis pochodzi ze strony Petry i jest to moje tłumaczenie wg którego je piekłam.
składniki:
1 1/2 łyżeczki drożdży instant
400g mąki
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżka mleka w proszku
15g masła
1 jajko
240g wody
75g prażonej cebulki
1/2 łyżeczki suszonych płatków chili (lub nawet 3/4)
trochę soli
grubo zmielony pieprz
roztrzepane jajko do posmarowania
50g sera gouda, startego
sposób przygotowania:
Przepis ten częściowo wykonuje się przy użyciu automatu do chleba. Składniki ciasta wrzucamy do pojemnika i nastawiamy program samego wyrabiania. W moim niemieckim Clatronicu nazywa się on Teig, ale na pewno w innych automatach do chleba znajdziecie go pod inną nazwą. W kolejnym etapie mięszenia i wyrastania ciastem opiekuje się automat, tak więc mamy kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut wolnego :-)
Kiedy automat zakończy swoją pracę zostawiamy ciasto na kolejne 30 minut wyrastania. Ja zostawiłam je po prostu w pojemniku w wyłączonym automacie. Miało tam dostatecznie ciepło.
Ciasto przekładam na lekko oprószoną mąką stolnicę i odgazowuję. Zostawiam na 5 miniut, aby odpoczęło, po czym rozwałkowuje na prostokąt o wymiarach 40 x 25 cm. Posypuję cebulką, chili, solą i pieprzem. W przepisie Petry wymieniona jest jeszcze papryczka piment d'Espelette, ale z uwagi na brak substytutu pominęłam ją, dodając odrobinę więcej płatków chili. Ciasto zwijam w rulon, dobrze dociskając. Następnie kroję na 2,5cm kawałki, które odrazu układam na blasze wyłożonej papierem.
Tak przygotowane bułeczki odstawiam do wyrośnięcia na około 30 minut. W tym czasie nagrzewam piekarnik do 150C z termoobiegiem lub 175C z grzałką dolną górną. Smaruję roztrzepanym jajkiem.
W wersji z serem po 10 minutach pieczenia posypuję część z nich startą goudą. Po czym piekę 15 minut.
Doskonałe do wina lub piwa, a także jako dodatek do zup lub jako baza do burgerów.
1 komentarze
a jakaś fotka tych bułeczek?
OdpowiedzUsuń