Chleb pszenno-żytni ze słonecznikiem i nie tylko

czwartek, grudnia 06, 2007


Pamiętam dzień, w którym to zaliczyłam pierwszego gniota z ziarenkami. Było to dawno temu, ale kiedy zobaczyłam przepis Mirabelki, postanowiłam jeszcze raz sprostać zadaniu.

Jak wiadomo co gospodyni, to i zakwas jest nieco inny. Ja bym nawet powiedziała, że zdecydowanie inny, gdyz wpływa na niego nie tylko sposób robienia i przyzwyczajenia, ale także lokalna mąka, z której go wykonujemy. Obecnie mój zakwas przyżywa swój "złoty wiek" - jest żywy i pachnie świeżymi jabłkami. Dlatego uwierzyłam, że jest w stanie sprostać temu wyswaniu u unieść nie tylko ciasto pszenno-żytnie, ale także dodatek ziaren słonecznika i siemienia lnianego.

Na koniec powiem tyle, iż bez zbędnego pośpiechu mieliśmy pyszny bochenek chleba. W prawdzie upieczony dla pewności w keksówce, ale mogoący pochwalić się niezwykle regularną strukturą w środku.

  • Share:

You Might Also Like

2 komentarze