PS. Przy okazji robienia owych smakołyków moje pomocne Kochanie postanowiło wyręczyć mnie w trzymaniu żyrafy Brauna. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Pomoc zaowocowała szybciutko ochlapaniem całej kuchni bezową, niesamowicie klejącą się masą. A przy okazji N. nabrał słodyczy, bo i jego słodkie chlapki nie ominęły :-)
Obiadek zjedzony.
Jeszcze tylko zrobię przy okazji zdjęcie pomarańczowemu sernikowi.
I zaczniemy świąteczną 2-dniową beztroskę...
Wesołych Świąt!
A ja ciągle zastanawiam się, co upiec, co ugotować. Przy takiej wielości przepisów, aż trudno się zdecydować. N. powiedział: "Kochanie przecież wiesz, że zdaję się na twój wybór" i tyle go było widać. A w kwietniowej "Kuchni" jest tyle pysznie wyglądających potraw, których nigdy w życiu nie spróbowałam zrobić. Z resztą nie tylko w "Kuchni", do której jeszcze się nie zraziłam mimo nieudanego debiutu z fasolowymi kasztankami Pao-coś-tam, ale również w Shapie wyszukałam kilka kulinarnych pozycji. Hmmm...
Narazie zrobię listę zakupów, żeby choć to jedno zmartwienie mieć z głowy, a w między czasie pozachwycam się pysznie wyglądającymi babkami (ani na proszku do pieczenia ani też na drożdżach).
Smaczna serowa zapiekanka ryżowo-brokułowa. Lekka i pyszna!

składniki:
5 dag masła
1 cebula
1 mały seler lub 3-4 łodygi selera naciowego
1 szklanka rosołu z kostki
1 łyżka śmietany
1 paczka mrożonych brokuł (450 g) lub tyle samo świeżych
1 szklanka ryżu
3-4 pojedyncze piersi z kurczaka
1 łyżka oleju roślinnego
12-15 dag pieczarek
sól i pieprz
1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
15 dag sera żółtego np. gouda lub mozzarella
sposób przygotowania:
Wcześniej rozmrażam brokuły i gotuję ryż, tak aby był jeszcze lekko twardy. Cebulę i selera kroję w drobną kostkę.
Nastawiam piekarnik, aby rozgrzał się do 160 stp. Celcjusza.
Najlepiej na woku, ale może być też głęboka patelnia, na łyżce oleju podsmażam pierś kurczaka pokrojoną w kostkę 2x2 cm. Odkładam mięso do miski. Następnie roztapiam na patelni masło. Cebulę i selera smażę na średnim ogniu, uważając aby cebula się nie przypaliła, a jedynie zeszkliła.
Do patelni wlewam szklankę bulionu. Dodaję łyżkę śmietany uważając, aby się nie zważyła (do łyżki śmietany dodaję stopniowo po trochę bulionu z patelni i mieszam; kiedy mamy już drugie tyle wmieszanego do śmietany bulionu możemy wlać wszystko do patelni).
Dodaję również podzielone na małe różyczki brukuły, ryż, kurczaka i pokrojone w kostkę pieczarki. Wszystko krótko pozostawiam na ogniu.
Doprawiam czosnkiem granulowany oraz solą.
Starty na grubych oczkach ser mieszam z zawartością patelni i wykładam do naczynia żaroodpornego. Z wierzchu posypuje pieprzem.
Zapiekam w piekarniku około 30 minut.
składniki:
5 dag masła
1 cebula
1 mały seler lub 3-4 łodygi selera naciowego
1 szklanka rosołu z kostki
1 łyżka śmietany
1 paczka mrożonych brokuł (450 g) lub tyle samo świeżych
1 szklanka ryżu
3-4 pojedyncze piersi z kurczaka
1 łyżka oleju roślinnego
12-15 dag pieczarek
sól i pieprz
1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
15 dag sera żółtego np. gouda lub mozzarella
sposób przygotowania:
Wcześniej rozmrażam brokuły i gotuję ryż, tak aby był jeszcze lekko twardy. Cebulę i selera kroję w drobną kostkę.
Nastawiam piekarnik, aby rozgrzał się do 160 stp. Celcjusza.
Najlepiej na woku, ale może być też głęboka patelnia, na łyżce oleju podsmażam pierś kurczaka pokrojoną w kostkę 2x2 cm. Odkładam mięso do miski. Następnie roztapiam na patelni masło. Cebulę i selera smażę na średnim ogniu, uważając aby cebula się nie przypaliła, a jedynie zeszkliła.
Do patelni wlewam szklankę bulionu. Dodaję łyżkę śmietany uważając, aby się nie zważyła (do łyżki śmietany dodaję stopniowo po trochę bulionu z patelni i mieszam; kiedy mamy już drugie tyle wmieszanego do śmietany bulionu możemy wlać wszystko do patelni).
Dodaję również podzielone na małe różyczki brukuły, ryż, kurczaka i pokrojone w kostkę pieczarki. Wszystko krótko pozostawiam na ogniu.
Doprawiam czosnkiem granulowany oraz solą.
Starty na grubych oczkach ser mieszam z zawartością patelni i wykładam do naczynia żaroodpornego. Z wierzchu posypuje pieprzem.
Zapiekam w piekarniku około 30 minut.
Mokre, ciężkie ciasto z nutą cynamonu pochodzi z książki "The Cake Book" Tish Boyle, a zaadoptowałam je z Leite's Culinaria z delikatną redukcją cukru. Piwo połączone z kakao daje ciekawy czekoladowy smak, a wszystko dopełnia aromat wanilii. W Irlandii podawane jest w dniu św. Patryka.
składniki:
1 3/4 szklanki mąki
3/4 szklanki dobrego kakao
1 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
315 g masła, miękkiego
2 szklanki brązowego cukru
3 duże jajka
1 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 1/2 szklanki piwa Guinness, odmierzanego bez piany
1 szklanka orzeszków ziemnych, grubo posiekanych
cukier puder, do dekoracji
sposób przygotowania:
1. Piekarnik rozgrzać do 160 stp. Celcjusza. Dużą tortownicę wyłożyć papierem lub wysmarować tłuszczem.
2. Makę przesiać do dużej miski. Następnie dodać kakao, proszek do pieczenia, sodę i cynamon dokładnie wymieszać. Odstawić.
3. Masło utrzeć mikserem na średnio-wysokich obrotach aż będzie kremowe (około 1 minuta). Następnie dodać stopniowo cukier i ubijać na wysokich obrotach do momentu, gdy stanie się lekkie i kremowe (około 3 minuty).
Zmniejszyć obroty do średnio-niskich, dodawać po jednym jajko, pomiędzy kolejnymi dokładnie ubijać. Dodać ekstrakt waniliowy. Zmniejszyć prędkość miksera do niskich obrotów i dodawać w trzech porcjach suche składniki. Ewentualnie w dwóch porcjach, po czym dodać piwo. Mieszamy razem tylko do połączenia.
Dodajemy orzeszki i tym razem już nie mikserem, ale delikatnie łopatką lub łyżką mieszamy. Ciasto przelewamy do tortownicy, po czym wygładzamy po wierzchu.
4. Piec 70-75 minut. Odstawić w formie do wystygnięcia przez 20 minut.
5. Wyciągnąć z formy i odstawić do całkowitego wystygnięcia.
6. Tuż przed podaniem posypać cukrem pudrem lub udekorować wielką chmurką bitej śmietany lub też gałką lodów waniliowych. Przechowywać do tygodnia w temperaturze pokojowej.
dodatkowe informacje:
1. Jeśli składniki osadzają się na ściankach należy je w międzyczasie zdrapywać do środka pojemnika, w którym miksujemy.
2. Rośnie około drugie tyle.
1 3/4 szklanki mąki
3/4 szklanki dobrego kakao
1 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
315 g masła, miękkiego
2 szklanki brązowego cukru
3 duże jajka
1 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 1/2 szklanki piwa Guinness, odmierzanego bez piany
1 szklanka orzeszków ziemnych, grubo posiekanych
cukier puder, do dekoracji
sposób przygotowania:
1. Piekarnik rozgrzać do 160 stp. Celcjusza. Dużą tortownicę wyłożyć papierem lub wysmarować tłuszczem.
2. Makę przesiać do dużej miski. Następnie dodać kakao, proszek do pieczenia, sodę i cynamon dokładnie wymieszać. Odstawić.
3. Masło utrzeć mikserem na średnio-wysokich obrotach aż będzie kremowe (około 1 minuta). Następnie dodać stopniowo cukier i ubijać na wysokich obrotach do momentu, gdy stanie się lekkie i kremowe (około 3 minuty).
Zmniejszyć obroty do średnio-niskich, dodawać po jednym jajko, pomiędzy kolejnymi dokładnie ubijać. Dodać ekstrakt waniliowy. Zmniejszyć prędkość miksera do niskich obrotów i dodawać w trzech porcjach suche składniki. Ewentualnie w dwóch porcjach, po czym dodać piwo. Mieszamy razem tylko do połączenia.
Dodajemy orzeszki i tym razem już nie mikserem, ale delikatnie łopatką lub łyżką mieszamy. Ciasto przelewamy do tortownicy, po czym wygładzamy po wierzchu.
4. Piec 70-75 minut. Odstawić w formie do wystygnięcia przez 20 minut.
5. Wyciągnąć z formy i odstawić do całkowitego wystygnięcia.
6. Tuż przed podaniem posypać cukrem pudrem lub udekorować wielką chmurką bitej śmietany lub też gałką lodów waniliowych. Przechowywać do tygodnia w temperaturze pokojowej.
dodatkowe informacje:
1. Jeśli składniki osadzają się na ściankach należy je w międzyczasie zdrapywać do środka pojemnika, w którym miksujemy.
2. Rośnie około drugie tyle.
To ciasto na stałe wpisało się w nasze menu, choć na początku było wiele sprzeciwów: "..bo Grzegorzowe lepsze", "A wcale, bo nie. To od kamienia lepsze." itp. A ja zdecydowałam, że Reinhartowe lepsze. W końcu to sama je przygotowywuje i basta! Jest wygodne, dobrze się rozciąga i formuje, wstawia się je do lodówki i można z niego korzystać, kiedy się chce z parogodzinnym wyprzedzeniem. No i dlatego, że jest smaczne i cienkie.
Nie umię robić smakowitych zdjęć pizzom, bo może aż tak smakowicie wyglądające mi nie wychodzą. Dziś była w wersji wegetariańskiej.
Nie umię robić smakowitych zdjęć pizzom, bo może aż tak smakowicie wyglądające mi nie wychodzą. Dziś była w wersji wegetariańskiej.