Bez cukru, oczywiście tego sztucznego i nienaturalnego zagościły do nas w porze kolacji. I chociaż są bardziej śniadaniowym daniem nie mogłam się oprzeć pokusie wypróbowania ich z przyniesionymi przez sąsiada truskawkami.
składniki (2-3 porcje):
225g ricotty
125ml mleka
2 jajka, żółtka i białka oddzielnie
115g mąki orkiszowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju roślinnego
porządna garść truskawek, pokrojone w kawałki
syrop klonowy do polania
sposób przygotowania:
W misce wymieszaj razem ricottę, mleko i żółtka. Następnie przesiej do niej mąkę z proszkiem do pieczenia i ponownie wymieszaj.
W drugiej misce ubij pianę z białek i zanim na dobre zesztywnieje, wymieszaj ją z zawartością pierwszej miski.
Na patelni rozgrzej olej i gdy będzie gorący nakładaj łyżką placuszki o średnicy około 8-10cm. Gdy zaczną robić się w nich dziurki, a spody zaczną tężeć posyp placuszki kawałkami truskawek, a za chwilkę obróć placki na drugą stronę za pomocą płaskiej łopatki.
Placki powinny się smażyć mniej więcej 2 minuty z każdej strony.
Przed podaniem placuszki udekorować pozostałymi truskawkami i polać obficie syropem klonowym.
Inspiracja: "Na każdą porę roku. Rok w przepisach" Sophie Dahl
2 komentarze
Podoba mi się :) Wypróbuję, szczególnie że mam w planach ograniczenie spożywania cukru :)
OdpowiedzUsuńPiękne placuszki. Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuń