Pierwszym zaskoczeniem przy okazji tego postu jest zmiana wyglądu bloga. Po 9 miesiącach wytężonej opieki nad małą L. zamieniam się powolutku w skrzyżowanie sowy i wampira toteż mam możliwości nieprzerwanego grzebania przy laptopie nocą :-) A tak całkiem poważnie postanowiłam, iż nadszedł czas na dokonanie zmian i pożegnanie starego wyglądu bloga, który jakby nie patrzeć towarzyszył mi od ponad 7 lat(!). To chyba wystarczająco dłuuuuugi czas. Zdążyłam dorosnąć, skończyć studia, wyjść za mąż, urodzić dwójkę dzieci i ugotować naprawdę wiele, wiele różnych rzeczy.
Niech nowe będzie początkiem dobrego i jeszcze lepszego okresu w moim i naszym wspólnym życiu.
składniki:
80 dag truskawek (mogą być zamrożone)
2/3 szklanki cukru (lub wg uznania)
1/3 szklanki soku z cytryny
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki zmiksować (najlepiej blenderem). Dobrze, ale to naprawdę porządnie schłodzić w lodówce. Ochłodzoną masę przelać do maszyny do lodów i dalej postępować według jej instrukcji.
Sorbet można też wykonać bez maszyny: ochłodzoną masę przelać do dowolnego kontenera i umieścić w zamrażarce. Podczas procesu mrożenia kilka razy wyjąć z zamrażarki i miksować, by nie tworzyły się kryształki lodu.
Gotową masę przełożyć do pojemnika lub specjalnych foremek. Jeśli lody są zbyt twarde przed podaniem można je przełożyć na parenaście minut do lodówki aby nieco zmiękły.
Dla leniwych:
Schłodzoną (albo nie schłodzoną) masę można wlać do gotowych foremek z patyczkami i schłodzić kilka godzin w zamrażarce.
Niestety w tym przypadku powstaną kryształki lodu w powstałych tzw. sopelkach.
Źródło: MojeWypieki.com
7 komentarze
Mniam pyszne
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten sorbet i nowa szata bloga ! :)
OdpowiedzUsuńMalwina J
Zjadłabym! :)
OdpowiedzUsuńPyszny sorbecik. Uwielbiam truskawkowe i w ogóle sorbety. :)
OdpowiedzUsuńPiękna szata bloga, jest bardziej przejrzyście, podoba mi się.
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że się nowa odsłona bloga podoba.
OdpowiedzUsuńTrzeba czym prędzej wypróbować, bo truskawki już na finiszu ;-)
W takich momentach żałuję, że nie mam maszyny do lodów...
OdpowiedzUsuńBrakuje mi cierpliwości i chęci do miksowania lodów co pół godziny - bo efekt i tak rzadko okazuje się zadowalający.
MIMI pewnie też bym żałowała. Swoją kupiłam używaną na Allegro za grosze, kiedy był szał na maszyny do lodów z Tchibo.
Usuń