Przepis pochodzi książki "HomeBaking" współautorstwa Naomi Duguid i Jeffreya Alforda. Zanim jednak zabierzecie się za jego przygotowanie radzę najpierw przekalkulować ilość składników, gdyż z podanych proporcji wychodzi baaardzo duży bochenek. Ja upiekłam go w małej prostokątnej blasze.
4 średniej ziemniaki, obrane
4 szklanki wody
1 łyżka + 1 łyżeczka soli
2 łyżeczki drożdży instant
6 1/2 (max. 8 1/2) szklanki mąki
1 łyżka masła, miękkiego
1 szklanka razowej mąki pszennej
sposób przygotowania:
W garnku umieścić ziemniaki i zalać je podaną ilością wody, następnie zagotować. Dodać łyżeczkę soli i gotować, aż będą bardzo miękkie. Odcedzić pozostawiająć wodę z gotowania. Ziemniaki dokładnie rozgnieść (nie powinno być żadnych grudek!).
Odmierzyć 3 szklanki wody po gotowaniu ziemniaków (jeśli brakuje uzupełnić dodająć wody tak, aby otrzymać 3 szklanki). Ziemniaki i wodę umieścić w dzierży miksera lub misce, w której będziemy zagniatać ciasto. Odstawić do wystygnięcia.
Dodać drożdże i odstawić na 5 minut.
Dodać 2 szklanki mąki i zagniatać mikserem z hakiem 1 minutę. Dodać 1 łyżkę soli, masło i mąkę razową po czym dokładnie wymieszać. Następnie stopniowo dodawać 4 szklanki mąki. Zagniatać mikserem ok. 6 minut. Na tym etapie ciasto jest bardzo miękkie. Przełożyć je na omąconą stolnicę ugniatać przez krótki czas dodając mąkę do uzyskania zwartego miękkiego ciasta.
Przełożyć do miski, zakryć folią spożywczą i ostawić do wyrośnięcia na około 2h lub gdy ciasto podwoi swoją objętość. Można wstawić do wyrastania w lodówce. Należy jednak pamiętać, że przed dalszym przygotowanie ciasto powinno stać w cieple ok. 1 1/2h.
Ciasto przełożyć na omąconą stolnicę i chwilę wyrabiać. Podzielić na porcje wg uznania. Można również formować bułeczki. Uformowane ciasto odstawić do wyrośnięcia na około 30-45 minut lub do momentu podwojenia objętości.
Piekarnik rozgrzać do 230 stp. C. Przed włożeniem do piekarnika naciąć kilka razy. Piec odpowiednio 30 minut - bułeczki, 50 minut - duży bochenek (5-10 minut przed końcem wyjąć z foremki).
Odstawić do wystygnięcia na 30 minut.
6 komentarze
Ale majestatyczny bochen :) Chciałam go dzisiaj upiec, ale zauwazyłam, że nie mam mąki razowej. w rezultacie pieke drożdzowe- słodkie :)pachnie w całym mieszkaniu...
OdpowiedzUsuńDrożdżowe słodkie chodzi za mną już od paru dni. Dzisiaj chyba się skuszę, jeśli czas pozwoli :)
OdpowiedzUsuńto rób! :) ja dzis zrobiłam -nota bene- to moje pierwsze słodkie drożdzowe w zyciu :)pewnie umieszczę na blogu, no i czekam na Twoje, moze sie pojawi?
OdpowiedzUsuńNie pieklam jeszcze tego chleba, mimo, że mialam już fazę, że z "Home Baking" wypróbowywalam przepisy jak leci,cóż za niedopatrzenie. ;)
OdpowiedzUsuńW Twoim wykonaniu wygląda znakomicie!! I w dodatku nie potrzeba zakwasu, a mój wlaśnie po naszych wakacjach zakończyl swoje prawie 2-letnie życie.:(
Wakacje i wszelkie dłuższe okresy wolnych dni nie służą zakwasom ;-)
OdpowiedzUsuńchleb zrobiłam z mieszanki wszystkich mąk jakie miałam i wyszły 2 przepyszne bochenki; mogłabyś powiedzieć jakiej Ty używasz?
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis :) Beata