Nigdy wcześniej nie przeszło mi przez myśl, aby zrobić na blogu recenzję. Ale właśnie tak sobie siedzę i myślę, pochrupując od czasu do czasu ostatni zakupowy nabytek. I raz po raz sięgam po kolejny kawałek. Jednak zanim przejdę do sedna podzielę się swoimi wrażeniami wprost ze sklepowych półek.
Odkąd nakręciłam się analizowanie wszelkich etykiet - od kosmetycznych zaczynając na żywnościowych kończąc - zakupy stają się momentami groteską. I tak oto na półkach w sklepach można znaleźć serek ziarnisty z dodatkiem truskawek, których ogółem jest kilka procent, a reszta tych truskawek to syrop buraczany, sok marchwiowy i póki to jeszcze jest w miarę naturalne, to pal licho.
Odkąd nakręciłam się analizowanie wszelkich etykiet - od kosmetycznych zaczynając na żywnościowych kończąc - zakupy stają się momentami groteską. I tak oto na półkach w sklepach można znaleźć serek ziarnisty z dodatkiem truskawek, których ogółem jest kilka procent, a reszta tych truskawek to syrop buraczany, sok marchwiowy i póki to jeszcze jest w miarę naturalne, to pal licho.
Karczochy - dla jednych przysmak, dla innych okropieństwo. Dla nas zdecydowanie to pierwsze, dlatego postanowiłam poeksperymentować i wykorzystać pozostałe z pizzy karczochy. Wyszło smaczne i szybkie w przygotowaniu danie.
składniki - sos:
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
1 puszka marynowanych karczochów
1 mała cebula
3 ząbki czosnku, posiekane
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1/8 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka suszonego oregano
1/2 szklanki niskotłuszczowego twarogu
1/2 szklanki śmietany
1/2 szklanki tartego parmezanu
ulubiony makaron
składniki - sos:
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
1 puszka marynowanych karczochów
1 mała cebula
3 ząbki czosnku, posiekane
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1/8 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka suszonego oregano
1/2 szklanki niskotłuszczowego twarogu
1/2 szklanki śmietany
1/2 szklanki tartego parmezanu
ulubiony makaron
Małe detale tworzą wyjątkową atmosferę świąt. W tym roku nie zabrakło niewielkich bożonarodzeniowych akcentów przy świątecznej kawie. Spadające gwiazdki, gwiazdki, czapki mikołajowe, a nawet choinki o cynamonowej nutce były doskonałym dodatkiem w świąteczne popołudnie, a wszystko to za sprawą zestawu V.I.P. III marki Birkmann.
Zestaw zawiera 4 foremki do wykrawania specjalnie wyprofilowane tak, aby można było je przywiesić na kubku. W przypadku cienkich szklanek lub innych naczyń o cienkich brzegach ciasteczka mogą nie być tak stabilne, jak w przypadku kubka. Podejrzewam również, że niektóre kubki (szczególnie o bardzo grubych krawędziach mogą nie nadawać się do zawieszania ciasteczek).
Zestaw zawiera 4 foremki do wykrawania specjalnie wyprofilowane tak, aby można było je przywiesić na kubku. W przypadku cienkich szklanek lub innych naczyń o cienkich brzegach ciasteczka mogą nie być tak stabilne, jak w przypadku kubka. Podejrzewam również, że niektóre kubki (szczególnie o bardzo grubych krawędziach mogą nie nadawać się do zawieszania ciasteczek).
Przepis ten wypróbowałam już dawno temu, gdy naszła mnie ochota na coś dziwnego, coś czego jeszcze nigdy w życiu nie jadłam i coś czego bym prawdopodobnie nigdy nie spróbowała. Wiem, że takich rzeczy w świecie kulinarnym jest wiele, ale to danie akuratnie rzucił mi się w oczy, gdy tylko zobaczyłam tajemniczą nazwę sosu :-)
Smak zdecydowanie inny niż wszystko. Sądzę, że wielu także nie przypadnie do gustu. Dla mnie jednak osobliwe połączenie cytryn i jaj było pozytywnym zaskoczeniem, choć przyznam, że na co dzień nie mogłabym jeść tego dania, bo zbyt szybko znudziłby mi się jego charakterystyczny smak. Niemniej zamieszczam przepis do wypróbowania dla innych na pulpety, albo jak kto woli klopsiki w niecodziennej oprawie.
składniki:
pół kilograma mielonego mięsa (u mnie indycze)
2 łyżki masła
1 szklanka ugotowanego ryżu
1 łyżka tartej bułki
1 jajko
1 średniej wielkości cebula
garść posiekanej pietruszki
sól
świeżo zmielony pieprz
sos awgolemono:
1 szklana bulionu - może być z kostki
3 jajka
sok z dwóch cytryn
sól
świeżo zmielony pieprz
natka pietruszki do posypania
Smak zdecydowanie inny niż wszystko. Sądzę, że wielu także nie przypadnie do gustu. Dla mnie jednak osobliwe połączenie cytryn i jaj było pozytywnym zaskoczeniem, choć przyznam, że na co dzień nie mogłabym jeść tego dania, bo zbyt szybko znudziłby mi się jego charakterystyczny smak. Niemniej zamieszczam przepis do wypróbowania dla innych na pulpety, albo jak kto woli klopsiki w niecodziennej oprawie.
składniki:
pół kilograma mielonego mięsa (u mnie indycze)
2 łyżki masła
1 szklanka ugotowanego ryżu
1 łyżka tartej bułki
1 jajko
1 średniej wielkości cebula
garść posiekanej pietruszki
sól
świeżo zmielony pieprz
sos awgolemono:
1 szklana bulionu - może być z kostki
3 jajka
sok z dwóch cytryn
sól
świeżo zmielony pieprz
natka pietruszki do posypania
W tym roku Święta umknęły niezwykle szybko. W przeciwieństwie do wcześniejszych lat był to dla nas jedynie nieco inny, bo świąteczny weekend. Wszystko zamknęło się w 3 dniach, z których może jeden był dla mnie wypoczynkiem, a po nich szybki powrót do pracy i szarej rzeczywistości. Zazdroszczę tym, którzy mają do Nowego Roku wolne i mogą choć chwilkę odsapnąć od całorocznego zgiełku. U nas widać to przede wszystkim po ilości dzieci w przedszkolu. Dziś wyglądało tak, jakby zupełnie wymarło. W grupie L. była dziś tylko Tosia.
Wigilię mamy już dawno za sobą, a to właśnie do niej chciałabym dziś wrócić. Co z niej chciałabym zapamiętać? Po pierwsze przecudny czerwony obrus, a po drugie ratujący atmosferę, grzybowe uszka i porządek potraw wigilijnych przepis na barszcz, który przez reorganizację babć musiałam przygotować w ostatnim momencie.
Szybki, prosty, klarowny, przepyszny i bez zakwasu!
Wigilię mamy już dawno za sobą, a to właśnie do niej chciałabym dziś wrócić. Co z niej chciałabym zapamiętać? Po pierwsze przecudny czerwony obrus, a po drugie ratujący atmosferę, grzybowe uszka i porządek potraw wigilijnych przepis na barszcz, który przez reorganizację babć musiałam przygotować w ostatnim momencie.
Szybki, prosty, klarowny, przepyszny i bez zakwasu!