Od ataku związanego z kamicą trzustkową minęło już prawie pół roku. Dziś ze względu na to, że poprzedni wpis cieszy się dużą oglądalnością postanowiłam kontynuować historię związaną z dalszymi losami N. i jego choroby. Od poprzedniego wpis dużo się wydarzyło, a nawet bardzo dużo. Przez ten czas dużo się nauczyliśmy, N. popełnił kilka grzeszków dietetycznych, ale o tym później.
Nasza pierwsza przygoda z sushi zaczęła się od zestawu "zrób to sam" zakupionego wówczas na MniamMniamie. Niestety wynik nas nie zachwycił i tak szybko jak chcieliśmy spróbować tego specjału, porzuciliśmy go.
Od tamtej pory minęło wiele lat i tak po majowym pobycie N. w Edynburgu, gdzie N. raczył się gotowcem z Tesco wrócił pomysł na przyrządzenie sushi w domowym zaciszu ponownie.
Tym razem bazowaliśmy na własnych gustach i przepisach z sieci.
Ryż do sushi
Źródło: foodnetwork.com
składniki:
2 szklanki ryżu do sushi
2szklanki wody, plus dodatkowo do przepłukania ryżu
2 łyżku octu ryżowego
2 łyżki cukru
1 łyżka gruboziarnistej soli morskiej
sposób przygotowania:
Ryż wsypać do dużej miski i przepłukać w zimnej wodzie 2 lub 3 razy. Następnie przełożyć do rondelka, zalać 2 szklankami wody i postawić bez przykrycia na największym ogniu do momentu zagotowania. Chodzi o to, aby szybko podgrzać wodę i jak tylko zawrze zmniejszamy ogień do minimum, przykrywamy rondelek i gotujemy tak przez 15 minut. Po tym czasie ściągamy z ognia i odstawiamy przykryte na kolejne 10 minut, aby ryż doszedł.
Od tamtej pory minęło wiele lat i tak po majowym pobycie N. w Edynburgu, gdzie N. raczył się gotowcem z Tesco wrócił pomysł na przyrządzenie sushi w domowym zaciszu ponownie.
Tym razem bazowaliśmy na własnych gustach i przepisach z sieci.
Ryż do sushi
Źródło: foodnetwork.com
składniki:
2 szklanki ryżu do sushi
2szklanki wody, plus dodatkowo do przepłukania ryżu
2 łyżku octu ryżowego
2 łyżki cukru
1 łyżka gruboziarnistej soli morskiej
sposób przygotowania:
Ryż wsypać do dużej miski i przepłukać w zimnej wodzie 2 lub 3 razy. Następnie przełożyć do rondelka, zalać 2 szklankami wody i postawić bez przykrycia na największym ogniu do momentu zagotowania. Chodzi o to, aby szybko podgrzać wodę i jak tylko zawrze zmniejszamy ogień do minimum, przykrywamy rondelek i gotujemy tak przez 15 minut. Po tym czasie ściągamy z ognia i odstawiamy przykryte na kolejne 10 minut, aby ryż doszedł.
Serce rośnie, kiedy pomyślę, że już za 3 tygodnie wybywamy na tegoroczny urlop skoncentrowany głównie na małej L. Dlaczego? Nie trudno domyślić się po zdjęciu. Niemniej jednak dla nas będzie to także wielka przygoda, bo w końcu w głębi ciągle jeszcze jesteśmy dziećmi ;-)
Cel: Disneyland oraz spacer i zwiedzanie w centrum Paryża. W tym roku wcześniej niż zwykle, ponieważ Maleństwo, a wraz z nim mój brzuszek rośnie, co w wakacje nie będzie już dla mnie komfortową sytuacją ;-)
Wyzwaniem na pewno będzie odżywianie się N. w podróży i w obcym kraju, ale w końcu wyzwania są po to, żeby je podejmować i my się ich bynajmniej nie boimy. Czas pokaże, jak wszystko wyjdzie w praktyce.
Pobyt nie będzie zbyt długi, bo zaledwie 4-dniowy, ale wierzę, że równie wspaniały, jak ubiegłoroczny tydzień w Toskanii, którą pochłaniałam pełnym tchem i w której to zakochałam się bezpowrotnie.
Cel: Disneyland oraz spacer i zwiedzanie w centrum Paryża. W tym roku wcześniej niż zwykle, ponieważ Maleństwo, a wraz z nim mój brzuszek rośnie, co w wakacje nie będzie już dla mnie komfortową sytuacją ;-)
Wyzwaniem na pewno będzie odżywianie się N. w podróży i w obcym kraju, ale w końcu wyzwania są po to, żeby je podejmować i my się ich bynajmniej nie boimy. Czas pokaże, jak wszystko wyjdzie w praktyce.
Pobyt nie będzie zbyt długi, bo zaledwie 4-dniowy, ale wierzę, że równie wspaniały, jak ubiegłoroczny tydzień w Toskanii, którą pochłaniałam pełnym tchem i w której to zakochałam się bezpowrotnie.
Wraz z pojawieniem się choroby N. w naszym domu zamieszkał parowar. Urządzenie konieczne szczególnie po powrocie ze szpitala i przy stopniowym oswajaniu organizmu z normalnym jedzeniem po całkowitej głodówce. Dodam, że jest równie przydatne, gdy w naszym domu pojawiło się małe dziecko, a także po prostu wtedy, gdy chcemy zdrowo gotować!
Po szybkim przeglądzie internetowego rynku wybór padł na parowar Morphy Richards 48780 IntelliSteam. Dlaczego?
Dziś napiszę kilka słów o tym, jak choroba N. wpłynęła na nasz dotychczasowy styl życia i jak je zmieniła w ciągu ostatnich 3 miesięcy.
Zaczęło się niewinnie od narastającego bólu brzucha na wysokości żołądka promieniującego w kierunku kręgosłupa. Ból ten może być przesunięty w lewą stronę lub odczuwalny jako opasujący. Objaw, który wiele osób po prostu by zbagatelizowało, ponieważ bóle te mogą trwać początkowo krótko. Ot jakieś tymczasowe niestrawności, coś siadło na żołądku albo coś w tym stylu. Przyszedł jednak dzień, w którym ból narastał z godziny na godzinę do takiej siły, że już w drugi dzień był nie do wytrzymania. Wówczas szybkie badanie USG (oczywiście prywatnie, bo pogotowie objawy zbagatelizowało przypisując leki na wrzody!) i zdiagnozowanie dużych na 24mm złogów w trzustce. Później już tylko skierowanie do szpitala, 3-dniowa głodówka i pytanie: co dalej? Drugi szpital, do którego zostaliśmy skierowani nie podjął się dalszego leczenia z powodu braku sprzętu i doświadczenia lekarzy. Diagnoz było wiele kamica trzustki, przewlekłe zapalenie trzustki, później jego odmiana tropikalna, a nawet alkoholowe PZT. Aby uciąć dalszych spekulacji wykonano tomografię, wykryto dwa większe kamienie (największy 18mm), a następnie N. został skierowany na badania genetyczne.
Zaczęło się niewinnie od narastającego bólu brzucha na wysokości żołądka promieniującego w kierunku kręgosłupa. Ból ten może być przesunięty w lewą stronę lub odczuwalny jako opasujący. Objaw, który wiele osób po prostu by zbagatelizowało, ponieważ bóle te mogą trwać początkowo krótko. Ot jakieś tymczasowe niestrawności, coś siadło na żołądku albo coś w tym stylu. Przyszedł jednak dzień, w którym ból narastał z godziny na godzinę do takiej siły, że już w drugi dzień był nie do wytrzymania. Wówczas szybkie badanie USG (oczywiście prywatnie, bo pogotowie objawy zbagatelizowało przypisując leki na wrzody!) i zdiagnozowanie dużych na 24mm złogów w trzustce. Później już tylko skierowanie do szpitala, 3-dniowa głodówka i pytanie: co dalej? Drugi szpital, do którego zostaliśmy skierowani nie podjął się dalszego leczenia z powodu braku sprzętu i doświadczenia lekarzy. Diagnoz było wiele kamica trzustki, przewlekłe zapalenie trzustki, później jego odmiana tropikalna, a nawet alkoholowe PZT. Aby uciąć dalszych spekulacji wykonano tomografię, wykryto dwa większe kamienie (największy 18mm), a następnie N. został skierowany na badania genetyczne.
Danie pyszne, soczyste i zabierające niewiele czasu na etapie przygotowania. Co tu więcej mówić! Cierpliwym dostarczy po kilku godzinach pieczenia niewiarygodnych wrażeń smakowych :-)
składniki:
4 kurze nogi lub wg uznania udka bez kości
2 duże garście pomidorków koktajlowych pokrojonych na pół
główka czosnku
posiekana papryczka chilli (opcjonalnie)
duży pęczek świeżej bazylii
sól, pieprz
oliwa z oliwek
przyprawy do natarcia mięsa
sposób przygotowania:
Mięso natrzeć ulubionymi przyprawami. Odstawić na 30 min. Następnie w dużym naczyniu żaroodpornym wymieszać z pomidorkami, nieobranymi ząbkami czosnku, posiekaną bazylią i chlustem lub dwoma oliwy.
składniki:
4 kurze nogi lub wg uznania udka bez kości
2 duże garście pomidorków koktajlowych pokrojonych na pół
główka czosnku
posiekana papryczka chilli (opcjonalnie)
duży pęczek świeżej bazylii
sól, pieprz
oliwa z oliwek
przyprawy do natarcia mięsa
sposób przygotowania:
Mięso natrzeć ulubionymi przyprawami. Odstawić na 30 min. Następnie w dużym naczyniu żaroodpornym wymieszać z pomidorkami, nieobranymi ząbkami czosnku, posiekaną bazylią i chlustem lub dwoma oliwy.