Pizza z cukinią

poniedziałek, października 01, 2012


Po tak długiej przerwie nie sądziłam, że jeszcze kiedyś tu wrócę. Codzienna bieganina, praca i pęd życia skutecznie odwodziły mnie od zamieszczania nowych wpisów, choć zapas zdjęć przygotowanych wcześniej potraw każdego dnia przypomina mi o blogowych zaległościach.

Na szczęście w porę udało mi się zwolni. W miejscu, które zawsze podejrzewałam o jeszcze większe tempo życia, a które zdziwiło mnie, gdy dotarliśmy już na miejsce. Stamtąd też przywiozłam pomysł na pizzę do spróbowania w domu i którą już dziś mogliśmy degustować późną obiadową porą. Gdzie byliśmy? Chyba nie trudno odgadnąć :-)

Nie tylko pizza oczarowała nas w Rzymie czy w Watykanie. Od strony kulinarnej nasza podróż obfitowała w przeróżne malutkie odkrycia tego niesamowitego kraju. Malutkie, bo we Włoszech byliśmy, aby odpocząć i zwiedzać, a kuchnia włoska stanowiła nierozerwalny dodatek.

Pizzę z cukinią kupiliśmy całkiem przypadkiem na wynos w Mary Pizza niedaleko Watykanu. Zmachani całodniową wędrówką po Rzym z L. noszoną na barana byliśmy tak zmęczeni i wyczerpani, że pizzę sprzedawaną na wagę kupiliśmy aż w trzech różnych smakach. Jedną z cukinią (można by rzec - niebo w gębie), drugą z cebulą na ostro (piekło, ale pozytywne ;-)), a trzecią a'la caprese z mozzarellą i pomidorami (też mniam!). Po spałaszowaniu w hotelu w Chianciano Terme stwierdziliśmy, iż koniecznie musimy powtórzyć tą pierwszą i oto dziś nadszedł ten dzień. Spód wg przepisu Reinharta, a wierzch wg uznania - grilowana cukinia, świeże pomidory, drobno pokrojona cebula, mozzarella, parmezan, bazylia, oregano, czosnek od biedy sos biały (wg Malgosimi). Po upieczeniu pizzę skropiliśmy oliwą przywiezioną z Włoch. Dokładnie tak, jak podano nam ją w Rzymie. Dziś żałuję, że przywiozłam tak mało włoskiej oliwy z oliwek(!!!). Ale pocieszam się, że jest kolejny powód, aby zobaczyć i skosztować jeszcze więcej :-)

I tak oto pobyt we Włoszech reaktywował niespodziewanie mojego bloga i pobudził na nowo kulinarnie. Więcej o wrażeniach z wrześniowego pobytu już wkrótce!

Pozdrawiam wszystkich gorąco!
PS. Cukinię należy wcześniej lekko zgrilować na patelni z odrobiną oliwy z oliwek.

  • Share:

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Fajnie Cię czytać :) Pizza wygląda bardzo smakowicie :) Ostatnio jadłam taką z grillowanym bakłażanem, chętnie skosztuję takiej z cukinią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam :) Następnym razem wypróbuję z ricottą. Niestety w moim mieście nigdzie nie mogłam jej kupić ;-/

    OdpowiedzUsuń
  3. Milo cie z powrotem widziec. Co za zbieg okolicznosci: ja tez podrozowalam po pieknej Italii we wrzesniu! Dla mnie najlepszym pizzowym odkryciem byla ta z kwiatami cukini, ale jeszcze lepiej wspominam same kwiaty cukini faszerowane ricotta i anchovis smazone w ciescie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli masz u siebie Biedronkę to tam często pojawia się ricotta pod marką chyba Sotile Gusto, ale produkowana przez firmę Galbani. Spróbuj tam ją znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki wielkie za info. Nie sądziłam, że w Biedronce można znaleźć takie cudo. Akuratnie wtedy Biedronka była zamknięta i nawet mi do głowy nie przyszło ;-)

    OdpowiedzUsuń