Ciap! Ciap! Ciap! Ciabattę!

niedziela, lutego 25, 2007

Lubię niedziele. Mam wtedy duuużo spokoju i czasu na pieczenie bez pośpiechu. Mogę zostawić sobie ciasto i pójść zrobić inne rzeczy, nie bojąc się, że będę musiała wyjść z domu i jechać na uczelnię. Szczególnie teraz - po sesji - mogę do woli próbować nowych przepisów, nie martwiąc się o naukę...

Dzień miną mi przy ciapaniu się w luźnym cieście, któro na złość przykleiło mi się do deski, żeby 18 minut później nagrodzić mnie ulubionym przysmakiem. I tak oto przedstawiam wszystkim Ciabattę bajaderki. Smaczna, puszysta, lekka, dziurawa, czyli po prostu ciabattowata.
Taka, jak ma być i basta!
 

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze