­
­
Od kuchni

Nowy dom

sobota, czerwca 30, 2007
Dziś burasek vel Klusek jedzie do nowego domu. Z tego powodu nie będzie dzisiaj żadnej kulinarnej notatki, ponieważ obiad zjemy u znajomych, do których Buraska wieziemy. Podróż na pewno będzie trudno, bo to aż 3 godziny drogi do Lublina i nie wiem jak kotek ją zniesie. Mam jednak nadzieję, że nie będzie nam sprawiał większych problemów przez które podróż może się znacznie przedłużyć....

Continue Reading

  • Share:

Zakwas - dzień 2

czwartek, czerwca 28, 2007
Dawno nie pisałam o chlebach. Po tym, jak wyjechałam do Niemiec mój zakwas postanowił pożegnać się z tym światem i... spleśniał ;-) Dlatego też - z nadzieją na posiadanie większej ilości wolnego czasu w najbliższej (wakacyjnej) przyszłości - nastawiłam nowy wg receptury Mirabelki. Po 24h daje już pierwsze znaki życia. Bąbluje nieco bardziej niż zwykle z czego jestem niezmiernie zadowolona, a przyczyn tego...

Continue Reading

  • Share:

Pizza - New York style

czwartek, czerwca 28, 2007
To już 101 wpis na tej stronie. Niesamowicie szybko jak dla mnie, ale do rzeczy... Dziś nareszcie udało mi się przygotować pizzę na grubym cieście - New York style. Moje Kochanie skwitowało ją krótko: "pyszne", a to już duuużo znaczy :-) Ja również się zgodzę, bo jak nigdy dotąd, tym razem nie straciłam apetytu na coś co sama przygotowuję. Wręcz przeciwnie, zapach nie...

Continue Reading

  • Share:

Velouté z zielonych szparagów z ryżem

środa, czerwca 27, 2007
Kocie ogłoszenie do Wszystkich z okolic Rzeszowa i LublinaPo drugie Agusiowa zupa ze szparagów. Wspaniałe odkrycie i ratunek dla szparagów, które z braku czasu zwiędły w lodówce. Szkoda tylko, że zjadłam zaledwie kilka łyżek. Mimo wszystko uważam, że to najlepsza szparagowa potrawa jaką dotychczas jadłam.I po trzecie coś bardzo proste, co pamiętam z dzieciństwa. Co jakiś czas zastępowało to rybę lub pierogi w...

Continue Reading

  • Share:

Pancakes, czyli amerykańskie placuszki

środa, czerwca 27, 2007
Ufff... Sesyjne napięcie troszeczkę ustąpiło, więc nadrabiam zaległości. Od ostatniego wpisu zdarzyło nam się powtórzyć pancakesy (w odmienionej wersji z maślanką wg mnie o wiele lepsze). Bardziej puszyste, neutralnie słodkie, po prostu lepsze.     W trakcie przygotowania na mojej małej starej i przypalonej już dość dobrze patelence oraz w wersji finalnej. ...

Continue Reading

  • Share:

Pachnące, ostre.

sobota, czerwca 23, 2007
Kocie ogłoszenie do Wszystkich z okolic Rzeszowa i LublinaGdyby zapach dało się sfotografować z pewnością byłoby to wspaniałe zdjęcie. Niesamowicie aromatyczne i orientalne danie. Już pierwsze chwile gotowania, wydobywanie zapachu i smaku przypraw sprawia niesamowitą przyjemność. Nie muszę dodawać, że jest cudowne w smaku! I szczerze mówiąc, nawet nie pamiętam, czy wcześniej zamieszczałam tu notatkę o tym przepisie, ale jest tak pychotne, że...

Continue Reading

  • Share: