Postanowiłam poćwiczyć formowanie bochenka i poszłam za radą tatter dotyczącą zwijania. Dlatego wykorzystałam pozostawiony starter na pain de campagne rustique i upikłam go ponownie. Tym razem wyrastał w silikonowej tortownicy i nawet ładnie wyrósł na wysokość szerokości dłoni. ...
Ten przepis to prawdziwe odkrycie na papryki ze słoiczka, które toleruję smakowo. Wcześniej zniechęcałam się przetworami mojej mamy i wszelkich znajomych, których papryki były okropnie gorzkie w smaku. A ta jest odpowiednio wyważona, choć mogłaby być odrobinę słodsza :-)Do tego jest bardzo prosta i w miarę szybka w przygotowaniu. No i nie muszę przeistaczać się w czarownicę mieszającą wszystkie składniki w wielkim garze....
W mojej wersji była to panga po indonezyjsku. Nie wiem dlaczego tak autorka nazwała tą rybkę, niemniej jednak dziś ją wypróbowaliśmy. Smak jest raczej przewidywalny, gdyż wśród składników dominuje prostota: oliwa, czosnek, sos sojowy, pieprz, cytryna, odrobina chili i soli. Do zrobienia zachęciła mnie liczba opinii na MM. I ku mojemu zdziwieniu danie wyszło smaczne, aczkolwiek bez zachwytów. W mojej wersji była to...
Pyszna sałatka na zimowy czas. Nastepnym razem użyję młodszej marchewki, gdyż ta, którą dodałam tym razem była zbyt zbita przez co wyszła odrobinę za twarda.składniki:4 kg obranej cukinii, młodej (lub ogórków) 1/2 kg cebuli 1/2 kg marchwi*2 łyżki soli 1 łyżka pieprzu 1 główka czosnku 3 korzenie pietruszki* garść natki (lub koperku) 1 szkl. cukru 1 szkl. octu 1 szkl. olejusposób przygotowania:Wszystko pokroić,...
W ramach wypoczynku zwykle chcemy udać się w ciche, uwolnione od miejskiego gwaru miejsce. Paradoksem jest jednak fakt, że często uciekamy do jeszcze bardzej zatłoczonych, gwarnych letnich miejscowości, które kłębią się od turystów. Czy to nad morzem, czy nad pobliskim zalewem zawsze znajdzie się ktoś kto słucha głośno muzyki lub pije alkohol z przyjaciółmi zachowując się przy tym jakby był panem sytuacji (i...




Jak ja lubię takie wymagające chleby. Moje kilku dniowe zmagania, nareszcie zostały uwieńczone pachnącym bochenkiem pain de campagne rustique. Co prawda przerósł odrobinę przez noc, ale nie mogłam go piec o 3 nad ranem, więc musiał poczekać. Z tego też powodu (prawdopodobnie) opadł po przełożeniu na kamień. Od koszyczka zrobił mu się śmieszny pępek :-) ...