Alternatywa tłuczka

wtorek, maja 17, 2011


...czyli wałek do rozbijania mięsa Tenderpress firmy FusionBrands. Ostatnio w mojej nowej kuchni zagościło mnóstwo różnych różności, a to za sprawą licznych parapetówek :-)

Pogoda ostatnio nie dopisywała, więc wzięło mnie na pieczenie mięsa w piekarniku. Wypróbowałam przepisy na pieczone kotlety z karkówki pod pieczarkową kołderką z oraz kilka wariacji kotletów po wiedeńsku. O samych przepisach napiszę Wam przy okazji, ten pierwszy na pewno jeszcze nie raz powtórzę z małą modyfikacją, bo mięsko wychodzi z niego naprawdę super mięciutkie i po prostu palce lizać!

Wracając jednak do głównego bohatera tego postu, czyli wałka do rozbijania mięsa muszę powiedzieć, że nigdy w życiu nie sądziłam, że coś tak małego może w tak dużym stopniu zmienić moje podejście do rozbijania mięsa.

Największą jego zaletą jest to, jak wpływa na obrabiane mięso. Faktycznie nie niszczy jego struktury, choć na początku chyba za bardzo wczułam się w jego używanie i kotlety z piersi kurczaka rozpływały się w ustach :-)

Po drugi nie hałasuje i nie brudzi wszystkiego w okolicy. Pamiętam jeszcze, jak mieszkając w bloku każdej niedzieli byłam budzona przez sąsiadkę z trzeciego piętra bijącą kotlety na niedzielny obiad. Masakra!

Po trzecie - łatwo się myje, co jeszcze jest dla mnie ważne, że można go włożyć do zmywarki.

Po czwarte - jest niewielki, dzięki czemu łatwo się przechowuje, ale za to jest mniej wygodny w użyciu.

Do wad zaliczę tylko jego ergonomię. Nie jest zbyt wygodny, ale jednocześnie nie jest tak źle z nim, żeby jego zalety nie przeważyły zdecydowanie wad. Chybocze się mi na boki, kiedy roluję nim niezbyt płaski kawałek mięsa. Jest to czasami irytujące, ale przy odrobinie wprawy można uniknąć tego efektu.

No i trochę za wysoką cenę. Jednak nie ma co na nią narzekać, jeśli dostaje się taki wałek w prezencie ;-)

Wałek do nabycia w dobrych sklepach internetowych. Ja znalazłam go dla Was w AleDrobre.pl

  • Share:

You Might Also Like

3 komentarze

  1. Przydatny i pomysłowy przyrząd :) Na fajny pomysł ktoś wpadł z takim prezentem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobne ustrojstwo. Jednak mi nie przypadło do gustu. Za dużo siło ten sprzęt ode mnie wymaga. Wolę tradycyjny tłuczek ;)

    Pozdrówka !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajne!
    Ja się zawszę stresuję hałasem jaki robię [podczas tłuczenia mięska ;p

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń