Z Warszawy wróciliśmy o 3 nad ranem. Zmęczeni podróżą, a jednocześnie szczęśliwi i zrelaksowaniu wspaniale spędzonym czasem z innymi blogerkami i blogerami, których mieliśmy przyjemność spotkać na wspólnym gotowaniu w siedzibie Knorra. Najkrócej opisując wczorajsze wydarzenie mogę z czystym sercem powiedzieć Wam, iż atmosfera całej imprezy przerosła moje najśmielsze oczekiwania :-)
Oczywiście na początku trochę się stresowałam i zastanawiałam, jak to wszystko będzie wyglądać? Czy Lila będzie grzeczna? Na szczęście zadziwiła nas swoim zachowaniem. W rezultacie była tak, jak i my bardzo zadowolona.
Trochę ekscytacji połączonej z zupełnie nieznanym stworzyło napędzającą do działania mieszankę emocji. O szczegółach opowiem Wam więcej przy okazji zdjęć opisując dokładniej co złożyło się na cały event. A dziś odpoczywamy :-)
Oczywiście na początku trochę się stresowałam i zastanawiałam, jak to wszystko będzie wyglądać? Czy Lila będzie grzeczna? Na szczęście zadziwiła nas swoim zachowaniem. W rezultacie była tak, jak i my bardzo zadowolona.
Trochę ekscytacji połączonej z zupełnie nieznanym stworzyło napędzającą do działania mieszankę emocji. O szczegółach opowiem Wam więcej przy okazji zdjęć opisując dokładniej co złożyło się na cały event. A dziś odpoczywamy :-)
Jest mi niezmiernie miło poinformować Was, że zostałam zaproszona przez firmę Knorr na piątkowy event. Dlatego też koniec tego tygodnia pozwoli mi się choć na chwilę oderwać od codzienności i spędzić czas na czymś, co sprawia mi przyjemność, a jednocześnie aktywnie relaksuje :-) Oczywiście będzie na bieżąco dzielić się swoimi wrażeniami i doświadczeniami zdobytymi podczas tego wydarzenia.
Całe to zamieszanie odbędzie się w Warszawie, więc najpierw czeka mnie i moją kochaną rodzinkę - w składzie mąż i córcia - długa wyprawa do stolicy. Mam nadzieję, że po drodze nie spotkamy żadnych niemiłych niespodzianek na drodze, a dojazd pójdzie sprawnie i gładko jak zawsze. Niemniej jak wiadomo dojazd do granicy Warszawy to tylko pierwszy etap. Później czeka nas dojazd na miejsce wydarzenia i wreszcie gwóźdź programu, czyli wspólne gotowanie z Piotrem Murawskim.
Tematem przewodnim będą sałatki i grillowanie. Ach! Jednym słowem to, co jest teraz najbardziej aktualne, szczególnie podczas weekendów, gdy wszem i wobec unosi się grillowy aromacik :-)
Dla mnie osobiście będzie to nowe doświadczenie, któro na pewno wiele mnie nauczy. Będzie odrobina stresu, ekscytacji i z pewnością dużo radości.
Po evencie zdam relację wraz z filmikiem i zdjęciami z imprezy.
Całe to zamieszanie odbędzie się w Warszawie, więc najpierw czeka mnie i moją kochaną rodzinkę - w składzie mąż i córcia - długa wyprawa do stolicy. Mam nadzieję, że po drodze nie spotkamy żadnych niemiłych niespodzianek na drodze, a dojazd pójdzie sprawnie i gładko jak zawsze. Niemniej jak wiadomo dojazd do granicy Warszawy to tylko pierwszy etap. Później czeka nas dojazd na miejsce wydarzenia i wreszcie gwóźdź programu, czyli wspólne gotowanie z Piotrem Murawskim.
Tematem przewodnim będą sałatki i grillowanie. Ach! Jednym słowem to, co jest teraz najbardziej aktualne, szczególnie podczas weekendów, gdy wszem i wobec unosi się grillowy aromacik :-)
Dla mnie osobiście będzie to nowe doświadczenie, któro na pewno wiele mnie nauczy. Będzie odrobina stresu, ekscytacji i z pewnością dużo radości.
Po evencie zdam relację wraz z filmikiem i zdjęciami z imprezy.
Marynata bajaderki - konieczna i obowiązkowa :-) Od niedzieli jedna z moich ulubionych.
składniki:
6 łyżek oliwki
4 łyżki octu winnego
4 łyżki świeżo wyciśnietego soku z cytryny
1/2 szklanki brązowego cukru
3 łyżki musztardy
3 duże ząbki posiekanego czosnku
1 1/2 łyżeczki soli
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki połączyć. Marynować filety około 2 godzin, wyjąć z marynaty, odsączyć.
Grilować około 12 minut, przewracając filety tylko raz - w połowie grilowania.
składniki:
6 łyżek oliwki
4 łyżki octu winnego
4 łyżki świeżo wyciśnietego soku z cytryny
1/2 szklanki brązowego cukru
3 łyżki musztardy
3 duże ząbki posiekanego czosnku
1 1/2 łyżeczki soli
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki połączyć. Marynować filety około 2 godzin, wyjąć z marynaty, odsączyć.
Grilować około 12 minut, przewracając filety tylko raz - w połowie grilowania.
Obłędny przepis na chleb z grilla, który zadebiutował wczoraj na naszej małej imprezie urodzinowej :-) Cała kilówka rozeszła się w mgnieniu oka, co jest głównym powodem braku zdjęcia. Najbardziej intrygujące dla gości było nadzienie, o które wszyscy pytali.
składniki:
1 chleb (ew. 2 wrocławskie lub 4 bagietki lub bułki w ilości odpowiadającej 1 chlebowi),
1 kostka bardzo miękkiego masła,
1 trójkąt bardzo miękkiego (temp. pokojowa) sera pleśniowego (położony na dłoni ma zajmowac jej większą część),
4-5 ząbków czosnku ( w zaleznosci od upodobania mniej lub więcej),
odrobina soli do smaku,
folia aluminiowa
sposób przygotowania:
Chleb (bułki, bagietki, wrocławskie) pokroić na kromki. Chleb i wrocławskie w cieńsze, bagietki i bułki w grubsze, ukośne. Kromki złożyć potem razem, tak żeby całość znów miała poprzedni kształt. Można kupić chleb krojony, ale nei wiem czemu mi on tak nei smakuje jak ten z całego bochenka.
Bardzo miękkie masło, ser, zgnieciony czosnek włożyć do miseczki i dokładnie wymieszać. Spróbowac na kromce chleba, czy nei za mało słone, jeśli tak, dosolić odrobinę.
składniki:
1 chleb (ew. 2 wrocławskie lub 4 bagietki lub bułki w ilości odpowiadającej 1 chlebowi),
1 kostka bardzo miękkiego masła,
1 trójkąt bardzo miękkiego (temp. pokojowa) sera pleśniowego (położony na dłoni ma zajmowac jej większą część),
4-5 ząbków czosnku ( w zaleznosci od upodobania mniej lub więcej),
odrobina soli do smaku,
folia aluminiowa
sposób przygotowania:
Chleb (bułki, bagietki, wrocławskie) pokroić na kromki. Chleb i wrocławskie w cieńsze, bagietki i bułki w grubsze, ukośne. Kromki złożyć potem razem, tak żeby całość znów miała poprzedni kształt. Można kupić chleb krojony, ale nei wiem czemu mi on tak nei smakuje jak ten z całego bochenka.
Bardzo miękkie masło, ser, zgnieciony czosnek włożyć do miseczki i dokładnie wymieszać. Spróbowac na kromce chleba, czy nei za mało słone, jeśli tak, dosolić odrobinę.
Pyszne i szybkie. Czegoż można chcieć więcej w piękny i słoneczny dzień, kiedy chce się jak najwięcej czasu spędzać poza domem. Najlepiej na soczystym, miłym trawniku z dala od miejskiego zgiełku.
składniki:
makaron spaghetti
szparagi ( dla 2 osób zużyłam pół pęczka)
śmietana 18% - mały kubeczek 200g
żółtko (surowe)
starty ser żółty - ok. garść
ząbek czosnku
sól, pieprz biały lub czarny - wedle gustu.
sposób przygotowania:
Makaron ugotować. Szparagi obrać, pokroić w nieduże kawałki ( ok.1,5 cm ). Czubki pozostawić niepokrojone. Ugotować w wodzie lub na parze oko. 10-15 min.
Na patelnię wlać kubeczek śmietany, dać żółtko i energicznie wymieszać - na małym ogniu. Dodać garść startego sera, przeciśnięty ząbek czosnku, świeżo zmielony pieprz i sól, do smaku. Cały czas mieszać, aż ser się rozpuści.
Dodać ugotowany, odcedzony makaron oraz szparagi. Podawać udekorowany ułożonymi na wierzchu czubkami szparagów i posypany parmezanem lub drobno startym żółtym serem.
dodatkowe informacje:
Dodatkowo dodałam podsmażonego wcześniej kurczaka.
Źródło: CinCin
składniki:
makaron spaghetti
szparagi ( dla 2 osób zużyłam pół pęczka)
śmietana 18% - mały kubeczek 200g
żółtko (surowe)
starty ser żółty - ok. garść
ząbek czosnku
sól, pieprz biały lub czarny - wedle gustu.
sposób przygotowania:
Makaron ugotować. Szparagi obrać, pokroić w nieduże kawałki ( ok.1,5 cm ). Czubki pozostawić niepokrojone. Ugotować w wodzie lub na parze oko. 10-15 min.
Na patelnię wlać kubeczek śmietany, dać żółtko i energicznie wymieszać - na małym ogniu. Dodać garść startego sera, przeciśnięty ząbek czosnku, świeżo zmielony pieprz i sól, do smaku. Cały czas mieszać, aż ser się rozpuści.
Dodać ugotowany, odcedzony makaron oraz szparagi. Podawać udekorowany ułożonymi na wierzchu czubkami szparagów i posypany parmezanem lub drobno startym żółtym serem.
dodatkowe informacje:
Dodatkowo dodałam podsmażonego wcześniej kurczaka.
Źródło: CinCin