Z reguły mam tak, że jeśli się nic nie dzieje, to się faktycznie nic a nic mi nie przydarza. Natomiast jeśli już coś się dzieje, to jest tego tak dużo, że nie wyrabiam na zakrętach. Niestety chyba takie uroki losu :-)
Będąc jednak wytrwałą postanowiłam podzielić się z Wami tymi absorbującymi, ale jednak bardzo pozytywnymi wiadomościami. Jakiś czas temu - niespełna rok - chwaliłam się otwarciem AlleDrogerii. Tym razem chcę podzielić się informacją, iż po prawie półrocznej batalii zostaliśmy autoryzowanym dystrybutorem kosmetyków mineralnych i akcesoriów do makijażu firmy Everyday Minerals.
Korzystając z okazji chciałam zaprosić Was do zapoznania się z fantastycznymi, naturalnymi w 100% wegańskimi produktami Everyday Minerals, o których piszę na naszym blogu i naszej Facebook'owej stronie gdzie znajdują się wszystkie najświeższe nowinki i kody promocyjne.
Po drugie chciałam powiedzieć, że w końcu będziemy się przeprowadzać, a w zasadzie już to robimy. Dziś wyjechała szafa i komody. Jutro czas na akcesoria kuchenne i długo oczekiwany czajnik KitchenAid. Stąd też tak mała aktywność na blogu. Znajomi jednak mówią, że po zakończonych remontach i przeprowadzce ma się tak dużo wolnego niepotrzebnego czasu, który dotąd pochłaniały prace remontowe, że z pewnością będę miała co robić w nowej kuchni :-)
Będąc jednak wytrwałą postanowiłam podzielić się z Wami tymi absorbującymi, ale jednak bardzo pozytywnymi wiadomościami. Jakiś czas temu - niespełna rok - chwaliłam się otwarciem AlleDrogerii. Tym razem chcę podzielić się informacją, iż po prawie półrocznej batalii zostaliśmy autoryzowanym dystrybutorem kosmetyków mineralnych i akcesoriów do makijażu firmy Everyday Minerals.
Korzystając z okazji chciałam zaprosić Was do zapoznania się z fantastycznymi, naturalnymi w 100% wegańskimi produktami Everyday Minerals, o których piszę na naszym blogu i naszej Facebook'owej stronie gdzie znajdują się wszystkie najświeższe nowinki i kody promocyjne.
Po drugie chciałam powiedzieć, że w końcu będziemy się przeprowadzać, a w zasadzie już to robimy. Dziś wyjechała szafa i komody. Jutro czas na akcesoria kuchenne i długo oczekiwany czajnik KitchenAid. Stąd też tak mała aktywność na blogu. Znajomi jednak mówią, że po zakończonych remontach i przeprowadzce ma się tak dużo wolnego niepotrzebnego czasu, który dotąd pochłaniały prace remontowe, że z pewnością będę miała co robić w nowej kuchni :-)
W naszym przypadku tytuł to wspólne pieczenie z Lilą :-) Nasza mała 2.5-letnia L. jak każdy maluch lubi naśladować swoich rodziców, a ponieważ spędza ze mną niemal calutki dzień oczywiście najbardziej lubi naśladować mamę. Odkąd zaczęła ten etap najlepszymi zabawkami są przybory kuchenne - wałek, łyżeczki, drewniana łyżka, garnuszki, kubeczki, miseczki, sitka i długo jeszcze by tu można wymieniać. Dzięki temu upodobaniu polubiła także jedzenie. Z malusieńkiego niejadka wyrosła nam mała dziewczynka, której nie trzeba namawiać do jedzenia ulubionych rzeczy. I w ten oto sposób ostatnio lubi jeść szpinak albo surówkę z sałatą masłową, bo jak sama mówi: "jem jak króliczek" :-)
Wspólne pieczenie czy gotowanie to nie tylko dobra okazja do tego, by nasze pociechy polubiły przyrządzane w domu jedzenie, ale także wspaniały czas na spędzanie ze sobą czasu. Odkąd dostałam nowy silikonowy wałek Lurch często słyszę, że L. ma dziś ochotę coś upiec. Bez wątpienia w tym przypadku pieczenie wysuwa się na prowadzenie (no może poza gotowaniem ryb na punkcie, których L. ma bzika).
Wspólne pieczenie czy gotowanie to nie tylko dobra okazja do tego, by nasze pociechy polubiły przyrządzane w domu jedzenie, ale także wspaniały czas na spędzanie ze sobą czasu. Odkąd dostałam nowy silikonowy wałek Lurch często słyszę, że L. ma dziś ochotę coś upiec. Bez wątpienia w tym przypadku pieczenie wysuwa się na prowadzenie (no może poza gotowaniem ryb na punkcie, których L. ma bzika).
Całkiem niedawno wylicytowałam sobie na Allegro ot takie coś, co widać na zdjęciu do codziennej przyjemności kawowej :) Już długi czas nosiłam się z zamiarem zakupu prostego ekspresu ciśnieniowego z końcówką do spieniania mleka. Trafiłam całkiem nieźle na DeLonghi model ECO 200CD.B w wersji refurbished.
Co to takiego produkt refurbished? Otóż sprzęt refurbished to tzw. produkt "odtworzony" przez producenta i ponownie skierowane do sprzedaży. Powody tego odtworzenia mogą być różne i dlatego wiele osób unika takiego sprzętu.
Co to takiego produkt refurbished? Otóż sprzęt refurbished to tzw. produkt "odtworzony" przez producenta i ponownie skierowane do sprzedaży. Powody tego odtworzenia mogą być różne i dlatego wiele osób unika takiego sprzętu.
Prosty, smaczny i szybki przepis na danie bezmięsne z makaronem. Do tego pyszny świeży szpinak, aromatyczne świeże pomidory i cóż więcej trzeba :)
składniki:
ulubiony makaron
paczka świeżego szpinaku
puszka pomidorów
kilka pomidorów suszonych
garść pieczarek
kostka fety
oliwa
cebula
5-6 ząbków czosnku
sól (mało) i pieprz
sposób przygotowania:
Makaron ugotować. Na patelni rozgrzać oliwę (ja użyłam tej, w której marynowałam suszone pomidory). Posiekać cebulę i czosnek, podsmażyć. Dodać pokrojone pieczarki i chwilę podsmażyć, aż będą miękkie. Wrzucić szpinak (w partiach, bo cały się od razu nie zmieści). Kiedy już cały szpinak jest wiotki, wlać puszkę pomidorów i dorzucić posiekane (niezbyt drobno) pomidory suszone. Doprawić, wymieszać.
składniki:
ulubiony makaron
paczka świeżego szpinaku
puszka pomidorów
kilka pomidorów suszonych
garść pieczarek
kostka fety
oliwa
cebula
5-6 ząbków czosnku
sól (mało) i pieprz
sposób przygotowania:
Makaron ugotować. Na patelni rozgrzać oliwę (ja użyłam tej, w której marynowałam suszone pomidory). Posiekać cebulę i czosnek, podsmażyć. Dodać pokrojone pieczarki i chwilę podsmażyć, aż będą miękkie. Wrzucić szpinak (w partiach, bo cały się od razu nie zmieści). Kiedy już cały szpinak jest wiotki, wlać puszkę pomidorów i dorzucić posiekane (niezbyt drobno) pomidory suszone. Doprawić, wymieszać.
Przepis podpatrzony w "Rewolucjach na talerzu". Zmodyfikowany na wersję mniej light, ale nie sądzę, żeby ktoś mi tu coś zarzucił :)
Super jako słodycze lub przekąska!
składniki:
4 łyżki miodu
2 łyżki mleka zagęszczonego niesłodzonego
8 łyżek podprażonych płatków owsianych
1łyżka otrębów owsianych
200g posiekanych ulubionych orzechów*
*dodałam 70g włoskich, 50g nerkowców, 50g laskowych, 30g pestek z dyni + słonecznika + sezam
Super jako słodycze lub przekąska!
składniki:
4 łyżki miodu
2 łyżki mleka zagęszczonego niesłodzonego
8 łyżek podprażonych płatków owsianych
1łyżka otrębów owsianych
200g posiekanych ulubionych orzechów*
*dodałam 70g włoskich, 50g nerkowców, 50g laskowych, 30g pestek z dyni + słonecznika + sezam