Tort semi-naked z nutą cytryny i jeżynami

niedziela, maja 07, 2017

Przygotowuję się do pierwszego tortowego zlecenia, dlatego ostatnie tygodnie upłynęły mi pod znakiem wielu prób, doskonalenia umiejętności i szukania idealnego połączenia pod gusta zleceniodawczyni. Bardzo przejmuję się tym czy uda mi się spełnić wszystkie wymagania, a to zawsze wzbudza we mnie ogromne zaangażowanie, ekscytację i oczywiście stres. Nie opuściłam Was jednak całkowicie wrzucając na Instagramie zdjęcia z okresu Świąt Wielkanocnych, a także ciekawych wizyt w restauracjach, które odwiedziliśmy razem z naszą rodziną. Zachęcam do obserwowania profilu, jeśli chcecie widzieć więcej niż na blogu.

Wracając do tortowego wyzwania. Jak to w życiu nie wszystko udaje się od razu i tym sposobem zrobiłam tort na bazie biszkoptu i 3 różnych warstw musów i panna cotty z mirror glaze, który pomimo niewielkich niedoskonałości związanych z oberwaniem jednego boku pod finalną polewą okazał się numerem 1 i znikł w takim tempie, że nawet nie zdążyłam mu zrobić żadnego zdjęcia. Jeszcze do niego wrócę i na pewno pojawi się tu przepis na tę cudowną śmietankowo-brzoskwiniową rozkosz.

Drugim w kolejności eksperymentem był tort z jeżynami. Jeśli akurat ich nie ma możecie użyć malin lub borówek. Mrożonych lub świeżych. Przy tych pierwszych należy uważać, aby nie mieszać ciasta nadmiernie, gdyż owoce zaczną puszczać sok przez co ciasto zabarwi się a po upieczeniu może być w tych miejscach szarawe, co nie będzie wyglądać zbyt atrakcyjnie. W swojej wersji użyłam mrożonych jeżyn, które znalazłam w markecie. W połączeniu z cytrynowym, wilgotnym ciastem i śmietankowo-serowym kremem z nutą wanilii otrzymałam przyjemne, wiosenne połączenie smaków. Tort nie jest ciężki, smak słodkiego kremu z nutą wanilii równoważy kwaskowate owoce, a maślane ciasto dopełnia całości. Dla mnie pycha!

Do wykonania potrzebne będą 3 tortownice o jednakowej średnicy. Można także improwizować. Niestety sama nie mam tortownic o jednakowej średnicy w takiej ilości, dlatego użyłam 3 różnych - dwie zbliżone i jedną nieco większą. Ciasto podzieliłam na oko, aby wyszły mniej więcej równej wysokości blaty. Po upieczeniu i wystudzeniu używając dna najmniejszej tortownicy wycięłam z pozostałych blatów identyczne kształy uzyskując 3 jednakowe blaty. Dodatkowo zawsze po upieczeniu wyrównuję blaty nożem strunowym, ale warto jest już na wstępie uzyskać zbliżone grubości, by później nie marnować ściętych nadmiarów.

A więc do dzieła!



Średnica: ~18-20cm
Liczba warstw: 3

składniki - ciasto:
3 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
225g masła w temperaturze pokojowej
2 szklanki cukru
4 jajka
2 łyżeczki ekstraktu z prawdziwej wanilii
1 łyżka otartej skórki z cytryny
3/4 szklanki mleka 3.2%
1/4 szklanki soku z cytryny
2 szklanki mrożonych lub świeżych jeżyn

sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzać do 175C. Tortownice wyłożyć papierem do pieczenia, zaś boki delikatnie nasmarować masłem. Odstawić na bok.
Do dużej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia i sól. Odstawić.
W drugiej misce wymieszać mleko i sok z cytryny. Odstawić. Powstanie nam coś podobnego do maślanki o smaku cytrynowym :-)
W dzierży miksera na średnio-wysokich obrotach ucieramy masło i cukier, aż do uzyskania jasnej i puszystej masy ok. 4 minuty.
Zmniejszamy obroty do niskich i dodajemy stopniowo po jednym jajku. Przed dodaniem kolejnego masa powinna być dobrze zmiksowana.
Dodajemy ekstrakt waniliowy i skórkę z cytryny. Mieszamy do połączenia.
Teraz czas na suche składniki i mleko. Suche składniki dodajemy stopniowo w 3 etapach. Przed ostatnim dodajemy do ciasta mleko z sokiem. Mieszamy wszystko na niskich obrotach uważając, aby nie przebić masy. Na koniec przemieszać szpatułką dokładnie oskrobując brzegi dzierży.
Jeżyny oprószyć 2 dodatkowymi łyżkami mąki. Domieszać do ciasta używając delikatnie szpatułki. Tak jak pisałam wcześniej należy mieszać krótko, aby owoce nie puściły soku.
Gotowe ciasto podzielić do wcześniej przygotowanych tortownic. Piec 30-33 minut lub do momentu, gdy patyczek wbity w ciasto wychodzi z niego suchy. Czyli robimy standardowy test :-)
Upieczone blaty studzimy  w tortownicach przez 10-15 minut. Następnie wyciągamy z form i studzimy na kratce.


Na koniec mega szybki i prosty krem do tortu.

składniki - krem:
400 ml schłodzonej śmietany kremówki
500 g schłodzonego serka mascarpone
5 czubatych łyżek cukru pudru
1 łyżeczka pasty z wanilii

sposób przygotowania:
Wszystkie składniki ubić w dzierży miksera do uzyskania gęstego puszystego kremu.



Sposób na nietypową dekorację tortu - semi-naked i jadalne kwiaty

Bardzo modny w ostatnim czasie semi-naked cake. Sprawdzi się także, kiedy macie za mało kremu albo kiedy już nic innego nie uratuje naszego ciasta. Niezwykle prosty nawet dla mało wprawnych rąk styl semi-naked (ang. pół-nagi). Estetycznie wykonany jest elegancki i nieco rustykalny. 
Sztuka polega na minimalnym pokryciu boków tortu kremem tak, aby prześwitywały w nim blaty. Kremujemy tort tak samo jak w przypadku tradycyjnym. Po nałożeniu pierwszej warstwy wyrównującej chłodzę ciasto w lodówce, aby krem związał ładnie wszystkie okruszki, które mogą zepsuć efek końcowy. Ten etap kojarzy mi się trochę z zacieraniem wstępnym wszystkich niedoskonałości. To ciasto akuratnie nie kruszy się nadmiernie, więc wszystko powinno pójść gładko i sprawnie.

Po schłodzeniu nakładam właściwą warstwę kremu wygładzając go długą szpatułką. Przykładam ją równo lecz maksymalnie blisko, aby wydobyć brzegi ciasta. Ważne jest jednak, aby same blaty były równe i nie przypalone. Wtedy mamy zapewniony ładny efekt końcowy.

Wierzch warto ozdobić jadalnymi kwiatami najlepiej z własnej grządki (mamy wtedy pewność, że nie są pryskane). Do najpopularniejszych należą bratki, bergamotki, fiołki. jabłoń, jaśmin, lawenda. Pełną listę znajdziecie w sieci, a taka dekoracja z możliwością konsumpcji z pewnością zaskoczy Waszych gości.

Lista jadalnych kwiatów

akacja (! gałązki trujące!)
aksamitka
bazylia
begonia
bergamotka
bez czarny (! gałązki trujące!)
bez lilak
bluszczyk kurdybanek
bodziszek
bratek
brzoskwinia
chaber
chryzantema
cukinia
cykoria
cytryna
czosnek
dynia
dziewanna
dziurawiec
fasola
fiołek
fiołek afrykański
floks
forsycja
frezja
fuksja
funkia
goździk
grusza
gwiazdnica
hibiskus
hyzop
jabłoń
jasnota biała
jaśmin
jeżówka
jeżyna
judaszowiec
kabaczek
karczoch
koniczyna
koper
krwawnik
lawenda
liliowiec (na surowo może wywołać alergię)
lipa
lucerna
lwia paszcza
magnolia
majeranek
mak
malina
malwa
mieczyk
mięta
miodunka
mniszek
nagietek
nasturcja
niecierpek
niezapominajka (lekko trująca)
ogórecznik
oregano
pelargonia
petunia
pierwiosnek
pigwa
piwonia
podbiał
pomarańcza
por
poziomka
rozmaryn
róża
rukola
rumianek
rzeżucha łąkowa
rzodkiewka
saintpaulia
salsefia
słonecznik
stokrotka
storczyk
surfinia
szałwia
szczawik zajęczy
szczypiorek
ślaz
śliwka
truskawka
tulipan (może wywołać alergię, cebulki trujące!)
tymianek
wiązówka
wiciokrzew japoński
wiesiołek
wisteria (! gałązki trujące!)
wiśnia
wrzos
wyka
zioła
Źródło listy: http://pinkcake.blox.pl

  • Share:

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Tort wygląda absolutnie przepięknie, tak lekko i elegancko, że myślę, że spokojnie mógłby służyć jako tort na przyjęcie weselne lub komunię :) Co więcej, te jadalne kwiaty (dzięki za listę) robią za świetną dekorację. Szkoda, że nie mam takich umiejętności i nie potrafię działać takich cudów sama:(

    OdpowiedzUsuń