Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią dziś kilka słów o tęczowym torciku. Do przygotowania użyłam przepisu znalezionego na MojeWypieki.com. Niestety nie znalazłam jednorazowych foremek do pieczenia spodów, dlatego dysponując tylko jedną tortownicą o średnicy 19cm miałam z nim trochę zachodu.
Przepis jest niezwykle prosty. Pomimo, że jest to biszkopt rzucany poszczególne placki wyrównywałam nożem strunowym Wilton w celu uzyskania idealnego efektu. Dzięki temu zarówno spód jak i wierzch biszkoptów nie miały biszkoptowej skorupki.
składniki na 2 kolorowe blaty biszkoptowe:
3 duże jajka
150 g drobnego cukru do wypieków
75 g mąki pszennej
30 g mąki ziemniaczanej
barwniki spożywcze w żelu (np. takie marki Wilton)
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki wymieszać, przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypać przesiane mąki. Delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie opadła.
Ciasto podzielić na pół, do każdej części dodać odrobinę wybranego barwnika, delikatnie wymieszać.
Dwie tortownice lub inne okrągłe formy o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć do nich ciasto. Piec w temperaturze 160ºC przez około 20 - 22 minuty lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące biszkopty wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Przestudzić w temperaturze pokojowej.
Uwaga! Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. U mnie następowało to trochę wcześniej, gdyż druga połowa ciasta czekała na swoją kolej pieczenia w dzierży miksera. Nie zaszkodziło to żadnej z warstw.
składniki - krem cytrynowy z bitej śmietany i mascarpone:
500 ml śmietany kremówki (30 lub 36%)
500 g serka mascarpone
3 łyżki cukru pudru, do smaku
świeżo otarta skórka z 1 (najlepiej niewoskowanej) cytryny
sposób przygotowania - krem:
Składniki powinny być schłodzone.
Śmietanę kremówkę i serek mascarpone umieścić w misie miksera i ubić, używając trzepaczki do ubijania białek, pod koniec ubijania dodając cukier puder i skórkę z cytryny .
składniki - cytrynowy poncz:
sok wyciśnięty z 1 - 2 cytryn
woda
sposób przygotowania - poncz:
Sok z cytryn przelać do szklanki i dopełnić wodą do otrzymania 1/2 lub 2/3 szklanki ponczu (wg uznania).
Osobiście dodałam sok z 12 cytryny i dopełniłam szklankę do poziomu 2/3 wodą. Dodatkowo dodałam 2 łyżeczki fruktozy, aby placki nie były za kwaśne.
dodatkowe informacje:
W mojej okolicy niestety znalezienie barwników w żelu graniczy z cudem, dlatego zamówiłam je w sklepie internetowym.
Jedyną trudność sprawiło mi ich dozowanie. Na opakowaniu znajdziecie tylko informacje dotyczące barwienia masy i lukrów, a nie ciast. Dlatego metodą prób i błędów - upieczenie dwóch placków niestety musiałam powtórzyć - doszłam do zadowalających rezultatów. Do każdego placka dodałam niecałe 1/4 łyżeczki barwnika. W przypadku mniejszej ilości placek fioletowy miał blady, pastelowy odcień, a czerwony wyszedł różowy.
Kolor pomarańczowy, którego nie było w zestawie uzyskałam dodając do żółtego niewielką ilość czerwonego. Taką małą ociupinkę :)
Oczywiście można nabyć tylko kolory bazowe i mieszać je w celu uzyskania odpowiednich barw. Na stronie Wiltona znajdziecie poradnik dotyczący mieszania kolorów.
Przepis jest niezwykle prosty. Pomimo, że jest to biszkopt rzucany poszczególne placki wyrównywałam nożem strunowym Wilton w celu uzyskania idealnego efektu. Dzięki temu zarówno spód jak i wierzch biszkoptów nie miały biszkoptowej skorupki.
składniki na 2 kolorowe blaty biszkoptowe:
3 duże jajka
150 g drobnego cukru do wypieków
75 g mąki pszennej
30 g mąki ziemniaczanej
barwniki spożywcze w żelu (np. takie marki Wilton)
sposób przygotowania:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki wymieszać, przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypać przesiane mąki. Delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie opadła.
Ciasto podzielić na pół, do każdej części dodać odrobinę wybranego barwnika, delikatnie wymieszać.
Dwie tortownice lub inne okrągłe formy o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć do nich ciasto. Piec w temperaturze 160ºC przez około 20 - 22 minuty lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące biszkopty wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Przestudzić w temperaturze pokojowej.
Uwaga! Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. U mnie następowało to trochę wcześniej, gdyż druga połowa ciasta czekała na swoją kolej pieczenia w dzierży miksera. Nie zaszkodziło to żadnej z warstw.
składniki - krem cytrynowy z bitej śmietany i mascarpone:
500 ml śmietany kremówki (30 lub 36%)
500 g serka mascarpone
3 łyżki cukru pudru, do smaku
świeżo otarta skórka z 1 (najlepiej niewoskowanej) cytryny
sposób przygotowania - krem:
Składniki powinny być schłodzone.
Śmietanę kremówkę i serek mascarpone umieścić w misie miksera i ubić, używając trzepaczki do ubijania białek, pod koniec ubijania dodając cukier puder i skórkę z cytryny .
składniki - cytrynowy poncz:
sok wyciśnięty z 1 - 2 cytryn
woda
sposób przygotowania - poncz:
Sok z cytryn przelać do szklanki i dopełnić wodą do otrzymania 1/2 lub 2/3 szklanki ponczu (wg uznania).
Osobiście dodałam sok z 12 cytryny i dopełniłam szklankę do poziomu 2/3 wodą. Dodatkowo dodałam 2 łyżeczki fruktozy, aby placki nie były za kwaśne.
dodatkowe informacje:
W mojej okolicy niestety znalezienie barwników w żelu graniczy z cudem, dlatego zamówiłam je w sklepie internetowym.
Jedyną trudność sprawiło mi ich dozowanie. Na opakowaniu znajdziecie tylko informacje dotyczące barwienia masy i lukrów, a nie ciast. Dlatego metodą prób i błędów - upieczenie dwóch placków niestety musiałam powtórzyć - doszłam do zadowalających rezultatów. Do każdego placka dodałam niecałe 1/4 łyżeczki barwnika. W przypadku mniejszej ilości placek fioletowy miał blady, pastelowy odcień, a czerwony wyszedł różowy.
Kolor pomarańczowy, którego nie było w zestawie uzyskałam dodając do żółtego niewielką ilość czerwonego. Taką małą ociupinkę :)
Oczywiście można nabyć tylko kolory bazowe i mieszać je w celu uzyskania odpowiednich barw. Na stronie Wiltona znajdziecie poradnik dotyczący mieszania kolorów.
0 komentarze