Niedawno dostałam coś co trudno zakwalifikować do kategorii przydasiów, bo w zasadzie większość z nas żyje bez tego :)
Na pierwszy rzut oka kojarzy mi się z kolorową dętką, którą kiedyś cięto na cienkie paski, żeby w ten sposób uzyskać gumkę. Różnicę stanowi soczysty, rzucający się w oko kolor i fantazyjny kraniec.
A do czego owo dziwne, ściśle wyspecjalizowane przydasie ma służyć?